ICO: statystyka przeprowadzenia, udane i fałszywe rozmieszenia kryptowaluty. Jak zorganizować ICO oraz ile to kosztuje. Przykłady oszustw. Prognozy rynku ICO na 2019 rok

W roku 2017 zanotowano około 80% przypadków oszustw dot. ICO, około 78% przypadków – w 2018 roku. Około 46% projektów w 2018 roku nie zdołało zebrać nawet minimalnego kapitału w celu uruchomienia opracowania platformy. Ilość nowych realnych projektów spada razem z kapitalizacją rynku, za to rośnie liczba „śmieciowych” startupów, tworzonych w celu pump lub wyłudzenia. „ICO umiera”. Takie opinie można usłyszeć w kręgach kryptowalutowych, ale to nie tak. ICO przechodzi nowy etap strukturyzacji. Na razie nie możemy powiedzieć, w lepszą czy gorszą stronę, ale zmiany zachodzą. O tym, co zawiera ICO, ile kosztuje jego przygotowanie, jak powstają fałszywe ICO, jakie są perspektywy rynku i co mają robić inwestorzy, o tym wszystkim przeczytacie w niniejszym przeglądzie.

„ICO nie umiera” – jak zmieni się struktura początkowego rozmieszczenia monet w 2019 roku

Rok 2018 zostanie zapamiętany przez rynek kryptowalut jako niespełnione marzenia. Uskrzydleni sukcesem 2017 roku optymiści mówili o BTC po 60 tys. dol. USA i więcej („Szokujące przepowiednie” Saxo Bank i wypowiedzi niektórych znanych osobistości), ale zamiast tego na koniec roku otrzymali BTC w cenie, która teraz jest niekorzystna dla minerów: 400 dol. USA, co średnio stanowi o 30% mniej kosztów własnych wydobycia monet.

Ponad 70-procentowy spadek kapitalizacji rynku zagroził powstaniu nowych platform, które w 2017 roku rosły jak grzyby po deszczu. Seria przeprowadzonych w 2018 r. badań pokazała, iż około 46% ICO w 2017 r. tak nie osiągnęło stadium uruchomienia. W świetle padającego rynku kryptowalut nasuwa się wniosek: ICO przestało być opłacalne, ICO umiera, to znaczy spowalnia rozwój całego rynku. Ale czy można twierdzić, iż 46% platform, pozostawionych przez swoich autorów nie osiągnęło swojego celu? Przytoczę jeszcze kilka interesujących liczb:

  • w 271 przypadkach z 1450 zostały ujawnione oznaki oszustwa. Dziennikarze Wall Street Journal losowo sprawdzili prawie 1,5 tys. nowych startupów i podczas powierzchownej zaledwie kontroli wyjawili wśród nich ponad 15% oszustów. Niektóre platformy miały zuchwale skopiowane dokumenty innych platform, na stronach www widnieli nieistniejący ludzie, obietnice pasowały do schematu Ponzi.
  • Ponad 1 mld do. USA tylko w ciągu 2017 roku stracili na inwestycjach w ICO posiadacze kryptowalut z powodu „bankructwa” startupów.
  • Jedynie 273 mln dol. USA z ponad 1 mld stało się powodem rozpraw sądowych. T oznacza, iż prawie ¾ inwestorów albo jeszcze ma na coś nadzieję, albo pogodziło się ze stratą, rozumiejąc jakiego się podejmowali ryzyka.
  • Nieco inne liczby prezentuje firma badawcza Stratis Group: 80% fałszywych ICO w 2017 i 78% - w 2018 r.
  • Zgodnie z przedstawionym przez Uniwersytet Luksemburskiego jeszcze wiosną 2018 r. raportem, ze 100 wziętych do analizy projektów ICO 60 udowodniono machinacje, związane z odsprzedażą większej partii tokenów poza reglamentowanym etapem sprzedaży publicznej. Innymi słowy ponad połowa startupów została uruchomiona w jednym celu: drogą tworzenia sztucznego popytu podnieść cenę tokenu w chwili rozpoczęcia handlu na giełdzie (Pump) i sprzedaży monet na szczycie.

Czy tak będzie żyć ICO? I na ile w zasadzie korzystne jest jego wprowadzanie z punktu widzenia opłacalności wydatków? Czy warto w niego inwestować w 2019 r.? na te pytania spróbuję odpowiedzieć w przeglądzie.

Co się dzieje na rynku ICO?

W związku z zakazem ICO w wielu krajach, cieszących się popularnością wśród inwestorów kryptowalutowych, organizatorzy startupów zostali zmuszeni do przeniesienia się do krajów o surowej regulacji. Pierwsze miejsce zajęły Stany, drugie – Singapur, trzecie – Wielka Brytania. Również autorzy oddają pierwszeństwo Hongkongowi, rajom podatkowym.

W ciągu pierwszych 5 miesięcy 2018 r., wg danych PwC, przy pomocy ICO pozyskano 13,7 mld dol. USA, co przekracza sumę pozyskanych pieniędzy w ciągu lat 2013 – 2017 (to w sposób jawny zaprzecza twierdzeniu o śmierci ICO). Co prawda liczbami można umiejętnie manipulować. Lwią część, 4,1 mld  i 1,7 mld odpowiednio zebrały dwa największe projekty, EOS oraz Telegram.

  • Dokładnych cyfr w stosunku do tego, ile ICO zaplanowano, ile otrzymano, iloma z nich jeszcze są zainteresowani autorzy, a ile to scam, nie ma. Znalezienie się w CoinMarketCap nie daje gwarancji, iż projekt wspierany jest przez autorów, ale i nie jest jasne, czy można go odnieść do scamu. O potencjalnych ICO można znaleźć informacje tu: www.tokendata.io. Strona daje wyobrażenie o tym, jaka kasa jest planowana, jaka już została włożona, a jaka ukończona.

LiteForex: Co się dzieje na rynku ICO?

ICO nie umiera. Ono przyjmuje inną formę. Logiczne, iż na rynku, który niemożliwe jest kontrolować i który rośnie z prędkością kilkudziesięciu procent miesięcznie pojawiają się oszuści. Przytoczone powyżej liczby świadczą o tym, że ponad połowa platform w sposób oczywisty została stworzona w celu zebrania pieniędzy, po czym pod różnymi pretekstami zaprzestania działalności lub po prostu zniknięcia z pieniędzmi (zwłaszcza, że anonimowość portfeli pozwala to robić szybko i bez konsekwencji). Inwestorzy z kolei rozumieli, że inwestują pieniądze w projekty, obarczone wysokim ryzykiem.

Aby prognozować przyszłość początkowego lokowania kryptowalut, proponuję zbadać, jak ją zorganizować i na ile jest to opłacalne.

Ile kosztuje ICO i jak go zorganizować

1. Pomysł. I nie po prostu pomysł, a pomysł, w którym blockchain będzie odgrywać główną rolę. Jeśli zechcecie zorganizować serwis dostawy czegoś i zakładacie wykorzystanie tokenów, inwestorzy zadadzą istotne pytanie: dlaczego nie można wykorzystać zwykłych pieniędzy? Właśnie od tego, na ile pomysł jest przekonujący i szczegółowy, zależy zainteresowanie inwestorów.

2. Zespół. Są dwa warianty: poświęcić czas albo zatrudnić zewnętrznych konsultantów. Drugi wariant jest bardziej kosztowny. Jak pokazuje praktyka, nad realnym poważnym projektem pracuje ponad 20 – 30 osób: menedżerowie ds. treści, redaktorzy, programiści, projektanci, marketingowcy. Przy czym wszyscy oni powinni znać kilka języków (podstawowy to angielski). Zebranie w jednym miejscu załogi jest niemożliwe, dlatego praca odbywa się zdalnie. 

3. Wybór jurysdykcji oraz rejestracja osoby prawnej, na którą będą pozyskiwane inwestycje.

4. Opracowanie White Paper. Jest to podstawowy dokument projektu. Inwestorzy najczęściej czytają po przekątnej, dlatego ważna jest obecność ilustracji i brak skomplikowanych sformułowań. Typowa struktura White Paper:

  • Wstęp.
  • Opisanie rynku i możliwość zastosowania blockchain.
  • Głęboka analiza rynku, analiza konkurentów, potencjał wzrostu.
  • Opis oferowanego produktu.
  • Szczegółowy opis produktu z wykresami i diagramami. Praktyczne zastosowanie produktu.
  • Warunki inwestycyjne, włączając w to Pre-ICO.
  • Harmonogram: co zostało zrobione, co jest planowane, terminy.
  • Podział pozyskiwanych inwestycji.
  • Zespół oraz doświadczenie każdego jego uczestnika.
  • Zakończenie.

5. Opracowanie strony internetowej.

6. Kampania reklamowa, obejmująca działania na portalach społecznościowych, pozyskanie partnerów, rozwój programów partnerskich, kampania Bounty (system wynagrodzenia użytkowników za rozmowy na forach, udostępnianie na portalach społecznościowych i t. d.).

Każdy projekt jest indywidualny, dlatego podczas tworzenia planu opracowania i rozwoju będą pojawiać się niuanse.

Wartość przeprowadzenia ICO wynosi od 100 – 500 tys. dol. USA w górę. Duże projekty, stawiające przed sobą zadanie znalezienia się w najlepszej 50-tce mogą kosztować od 1 mln. około 70% wydatków to marketing, który składa się z następujących części:

  • ICO Listing Sites – od 50 tys. dol. USA. Umieszczenie (listing) projektu na stronach internetowych – platformach może być i bezpłatne (przykład: icodrops.com), ale czepiać się go będą ostro.
  • Niezależny audyt, który wyda opinię o atrakcyjności projektu. W różnych agencjach cena wynosi od 1BTC lub ETH do 20 tys. dol. USA (z możliwością rozesłanie wg danych w bazie inwestorów).
  • Traffic. Przewiduje zakup ogłoszeń przez specjalne serwisy. Mimo zakazu kampanii reklamowych na portalach społecznościowych, reklama jeszcze spotykana jest w Google i na Facebooku. Cena – od 10 tys. dol. USA.
  • Road Show – od 30 tys. dol. USA. Przedstawienie projektu inwestorom różnymi ścieżkami: konferencje, prowadzenie blogów i t. d.
  • PR – od 50 tys. dol. USA. Jest to rozwijanie produktu w kanałach, wykorzystywanie serwisów w celu poszukiwania treści wirusowej, publikacja w mediach i t. d.
  • SMM i crowd marketing – od 25 tys. dol. USA. Prowadzenie grup tematycznych, portale społecznościowe i t. d. Ważny jest stały kontakt z audytorium.
  • Prowadzenie webinariów – od 500 dol. USA.

Również do najbardziej rozchodowych pozycji należy dodać usługi prawne (od 50 tys. dol. USA w górę), a także wartość komputerowego opracowania samej platformy. Bywają i wyjątki. Latem 2017 r. kryptowaluta Civic przyciągnęła ponad 30 mln dol. USA, praktycznie nie korzystają z instrumentów marketingowych. Sekret sukcesu polegał na tym, iż autorzy sami zdołali „zapalić” inwestorów ideą, ale tak udaje się nie każdemu. Do tego druga połowa 2017 r. była najlepszym okresem dla ICO.

Jeśli praktycznie nic z powyższego w rozpatrywanym w celu inwestycji projekcie ICO nie ma, macie do czynienia z oszustami.

ICO i oszuści

Po co wydawać pieniądze na drogie opracowanie i rozwój platformy, jeśli celem jest zarobienie pieniędzy, a inwestorzy nie szczególnie chcą poznawać istotę projektu? Jeszcze kilka interesujących liczb:

  • Jak pokazało badanie Uniwersytetu Luksemburskiego (o którym już było mówione powyżej), w 70 ze 100 badanych projektach ICO brak było jakiekolwiek informacji prawnej, wyjaśniającej aspekty i możliwe ryzyko dla potencjalnego inwestora.
  • Jedynie w 40% przypadków na stronie www ukazane były realne nazwiska oraz dane kontaktowe autorów. W 18% sprawdzanych wyrywkowo projektach informacji o zespole nie ma wcale. W 2017 r. zanotowano kilka przypadków, kiedy na stronach startupu widniało nazwisko Vitalika Buterina jako konsultanta, co nie odpowiadało rzeczywistości.
  • W 4 projektach ICO ze 100 brakowało zrozumiałego, przekonującego wyjaśnienia tego, na czym polega istota działania platformy.
  • 76% projektów, które zakończyło ICO w pierwszej połowie 2018 r. okazało się deficytowymi. Co prawda w raporcie nie uściśla się, czy na pumpie zdążyli zarobić sami autorzy. A to, że inwestorzy z powodu dumpu pozostali na minusie, to fakt.

W większości przypadków inwestorzy nie próbują zainteresować się prawnymi i technicznymi aspektami projektu, co i wykorzystują oszuści.

Wiosną 2018 r. w sieci pojawiła się informacja z Darknet, która, niestety, została już usunięta i której odpowiedników na razie nie ma, ale kopie pozostały. Jeden z użytkowników opublikował zrzuty korespondencji zamawiającego i profesjonalisty, w której omawiano koszt opracowania ICO w celach oszukańczych (tzn. pozór). Wg odpowiadającego w celu przygotowania scam ICO potrzeba 300 – 500 tys. (mowa najprawdopodobniej o rosyjskich rublach), ale nie są to największe wydatki. Dodatkowo potrzebne są pieniądze na umieszczenie na giełdzie (od 500 tys. dol. USA) oraz społeczność krypto. Ważne, aby wszystkie profile uczestników na portalach społecznościowych wzbudzały zaufanie, ważne, aby społeczność nie zorientowała się, że to fałsz, a to oznacza, iż marketing powinien być maksymalnie przekonujący.

  • Tu należy wspomnieć o skandalach, związanych z bokserem Floydem Mayweatherem (pod koniec listopada 2018 r. został ukarany za nierzetelną reklamę kryptowalut). Jeszcze bardziej kuriozalna sytuacja jest ze Stevenem Seagalem, który w lutym 2018 r. został ambasadorem projektu Bitcoiin2Gen i po upływie miesiąca z niego się wycofał. Startup (nie wchodzi w ranking CoinMarketCap) zebrał 75 mln dol. USA i więcej o nim nic nie wiadomo.

W tej korespondencji istnieje i inna wersja: dla scam ICO wystarczy suma 30 – 50 tys. dol. USA. Darknet zawiera oferty pisania skryptów za 200 – 500 dol. USA, na chińskich serwisach można znaleźć propozycje wykonania White Paper za 600 dol. USA.

Przyznać należy, iż tylko pierwsze projekty rynku kryptowalut można nazwać stosunkowo pewnymi. Brak kontroli i boom cenowy zrodziły całą branżę scamu ICO, który dyskredytuje realne projekty, komplikując tym samym im drogę na szczyt. I tu należy przypomnieć najgłośniejsze przypadki oszustw kryptowalutowych.

Najgłośniejsze oszustwa w historii ICO:

  • PlexCoin. Jeden z niewielu przypadków, kiedy interwencja regulatorów pozwoliła zwrócić inwestorom prawie wszystkie pieniądze. Niejaki Dominic Lacroix od sierpnia do grudnia 2017 r. wabił inwestorów dochodem ponad 100% rocznie. Regulator SEC zauważył na platformie cechy piramidy, po czym pieniądze inwestorów zostały zablokowane.
  • Benebit. Autorzy projektu stworzyli kanał na żywo w Telegramie, który skupił ponad 5 tys. subskrybentów. Wg szacunków analityków na marketing wydano ponad 500 tys. dol. USA. wszystko było na tyle przekonujące, iż dopiero po upływie pewnego czasu odkryto fakt oszustwa. Fotografia ekipy projektu nie odpowiadała rzeczywistości. Jak tylko oszustwo zostało ujawnione, organizatorzy szybko usunęli konta na portalach społecznościowych oraz stronę www, znikając nie wiadomo gdzie. Suma strat wyniosła 2,7 – 4 mln dol. USA (tzn. oszustwo się opłaciło).
  • Giza. Scam kryptowaluty pozbawił inwestorów około 2 mln. dol. USA. W centrum projektu stała tajemnicza postać niejakiego Marco Fike, jednak nikt z realnej ekipy go nie widział. Idea startupu polegała na opracowaniu urządzenia w celu ochrony kryptowalut, ale faktycznie nikt niczego opracowywać nie zamierzał.
  • BitConnect (BCC). Startup pomyślnie funkcjonował około roku i był na tyle popularny, że mógł zająć 7 miejsce wg poziomu kapitalizacji. Regulatory ujrzeli w nim cechy piramidy, platforma przerwała swoje działanie i zniknęła razem z pieniędzmi inwestorów.

W Internecie już od dawna istnieje strona, na której zebrano zmarłe lub scam monety, deadcoins.com. Obecnie liczy ona 934 startupy.

LiteForex: Najgłośniejsze oszustwa w historii ICO:

Interesujący pomysł zaproponował regulator SEC, który stworzył stronę nieistniejącego (fałszywego) projektu ICO, który posiada wszystkie cechy oszustwa od obietnicy ogromnego zysku do zniżek  przy natychmiastowym zakupie tokenów. Ci inwestorzy, którzy mimo wszystko zaryzykują zakup tokenów, nie rozpoznając pułapki, przekierowywani są na stronę SEC. Kto jest zainteresowany, adres strony projektu ICO: www.howeycoins.com/index.html.

Inne kraje również podejmują próby przejęcia kontroli nad ICO w celu usunięcia z tego rynku oszustów. W styczniu regulator Japonii FSA zaproponował wprowadzenie obowiązkowej rejestracji nowych projektów, taki odpowiednik licencjonowania. Zaproponowano także wprowadzenie limitowania, maksymalnej dopuszczalnej sumy inwestowania w poszczególny projekt.

I co dalej?

Wg rezultatów pierwszego kwartału 2018 r. 44% firm tak i nie osiągnęło soft cap, dolnej granicy kwoty, niezbędnej, aby zespół dalej kontynuował realizację projektu. To może świadczyć o dwóch faktach:

  • Autorzy na tyle wyluzowali, iż zaczęli proponować inwestorom produkt z jawnie wątpliwymi perspektywami. Ale okłamać ich autorom się nie udało.
  • Inwestorzy woleli na spadającym rynku nie zwiększać zakresów inwestycji, a już na pewno nie wkładać pieniędzy w nowe projekty.

Obie te wersje, chociaż i kardynalnie różne, mają rację bytu. Ale istotę na rynku ICO one wyrażają jedną, wśród projektów ICO utworzyła się bańka z niezdolnych do życia projektów, która pękłaby niezależnie od tego, czy będzie dalszy wzrost kapitalizacji, czy spadek.

O tym, że ICO lub rynek kryptowalut umiera jest jeszcze przedwcześnie. Prędzej ma miejsce strukturalna przebudowa, która oczyści rynek ze „śmieciowych” projektów. Ale nie na długo. Zgodnie z teorią falową, BTC odchodził w przewlekły szczyt kilka razy: w 2011 r. w ciągu 19 miesięcy on potaniał o 94%, w 2013 w ciągu 7 miesięcy – o 83%. Teraz minęło 11 miesięcy i BTC potaniał o 80%. To oznacza, iż potencjał dla dalszego spadku jest, ale potem nastąpi odwrócenie.

To samo będzie z ICO. Widzę dwa możliwe scenariusze na 2019 rok:

  • Konserwatywny. Większość projektów, które już są opracowywane przejdzie w stadium zamrożenia do chwili, póki potencjalny zakres inwestycji nie zrekompensuje wydatków. Ci z autorów, którzy liczyli na łatwe pieniądze, ale jeszcze nie zdążyli uruchomić projektów, zrezygnują z rozpoczęcia. ICO nie umrze, a tylko przejdzie w fazę śpiączki. Jak tylko rynek przejdzie w aktywny wzrost, wszystko się powtórzy.
  • Aktywny. Chcących łatwo zarobić zawsze jest dużo (na przykład dlatego i istnieją do tej pory HYIPy oraz odpowiedniki MMM), a to oznacza i zwijać ICO nie ma sensu. Duże realne projekty, wymagające nakładów przyhamują pracę. Za to uaktywnią się oszuści, którzy pod piękną otoczką będą proponować fałszywe projekty, wartość opracowania których kosztuje grosze. Uaktywnią się także projekty, tworzone dla pumpów. Innymi słowy liczba ICO w 2019 r. prawdopodobnie spadnie, ale udział wśród nich fałszywych startupów może nawet wzrosnąć.

W celu przygotowania wyjścia na ICO potrzeba minimum 3 – 6 miesięcy. Duże projekty opracowywane są od roku w górę. Dlatego myślę, że te projekty, które zaczęto opracowywać jeszcze w chwili szczytu kapitalizacji, ujrzymy i w 2019 r.

Co robić mają potencjalni inwestorzy: oddawać pierwszeństwo działającym projektom z pierwszych miejsc rankingu CoinMarketCap. Chcecie hazardu i emocji, otrzymanego z ryzyka? Inwestujcie w ICO, kierując się następującymi zasadami:

  • Inwestujcie pieniądze, kiedy osiągnięta została dolna granica (soft cap). Jest to gwarancja tego, iż projekt przedłużył pracę.
  • Osobiście skontaktujcie się z uczestnikami zespołu autorów. Sprawdźcie ich konta, postarajcie się upewnić co do ich istnienia. Sprawdźcie unikalność tekstów White Paper oraz inne teksty strony. 
  • Unikajcie projektów, gdzie obiecuje się wysoki zysk (tym bardziej zanotowany).

I nie wierzcie tym, którzy mówią, iż ICO umiera. Autorzy realnych projektów po prostu zajęli pozycję wyczekującą. Blockchain ma przed sobą przyszłość, a to oznacza, iż jeszcze nie widzimy nowych interesujących startupów. A jak Wy uważacie, warto inwestować w ICO? Czy, mimo wszystko, postawić na tymczasowy spadek całego rynku (zwłaszcza że krótkie pozycje na Forex na to pozwalają)?


P.S. Podobał się mój artykuł? Udostępnij go w sieciach społecznościowych, najlepszy sposób na podziękowanie:)

Struktura przeprowadzenia ICO w 2019 roku: analiza statystyki oraz prognozy

Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.

Oceń ten artykuł:
{{value}} ( {{count}} {{title}} )
Zacznij handlować
Śledź nas w sieciach społecznościowych!
Live Chat