Inwestorzy wierzą w pozytywne informacje makroekonomiczne i ignorują zakazy Chin oraz Korei Południowej
W przededniu Segwit2x Bitcoin, w ciągu kilku dni, wzrósł o ponad 1000 dolarów USA i przebił poziom 7000 dolarów. Ktoś uważa, iż kurs Bitcoina oraz kryptowalut rośnie dzięki kapitałowi spekulacyjnemu, ktoś inny na odwrót, wierzy w przyszłość Blockchaina. Szereg krajów podąża drogą postępu, a niektóre kraje odwrotnie, wprowadzają ograniczenia, starając się wziąć kryptowaluty pod kontrolę podatkową. Traderzy ignorują ograniczenia, woląc reagować na pozytywne informacje makro. Jaki wpływ mają główne czynniki na kryptowaluty i dlaczego ograniczenia ustawodawcze są nieefektywne, czytajcie w naszym przeglądzie.
Czego obawia się kryptowaluta?
Do nowego forka Bitcoina pozostały 2 tygodnie, ale kryptowaluta już bije nowe rekordy prędkości wzrostu i historycznego maksimum. Tylko w ciągu ostatnich kilku dni BTC podrożał o ponad 20%, podnosząc się z poziomu 5700 do 7200, w ciągu roku kryptowaluta wzrosła prawie o 900% i najwidoczniej nie zamierza poprzestać na już osiągniętym. Póki co spełniają się najbardziej optymistyczne prognozy analityków w odniesieniu do kursu Bitcoina 10 000 dolarów USA już do końca tego roku. Według danych strony internetowej Coin Market Cup, kapitalizacja Bitcoina przekroczyła poziom 120 mld dolarów USA i wynosi ponad 60% ogólnej kapitalizacji wszystkich kryptowalut. Jeszcze miesiąc temu cała kapitalizacja wynosiła 130 mld i udział Bitcoina w niej wynosił około 47%.
Na tym rysunku widać dobrze, iż równy wzrostowy wykres ma jedynie BTC, jak również BCH, który pojawił się w sierpniu u BTC oraz u BitConnect (kryptowaluta pojawiła się w styczniu 2017 roku i według większości jest klasyczną piramidą, tzn. HYIPem). U niektórzy ostrożnych inwestorów tak gwałtowny wzrost właśnie Bitcoina wywołuje pewne obawy:
- spekulacyjny wzrost BTC jest zbyt gwałtowny w porównaniu z innymi kryptowalutami i może osiąść po forku (popyt rośnie tylko dlatego, iż jest możliwość otrzymania monet po Segwit2x). Niektórzy analitycy porównują sytuację na rynku kryptowalut z sytuacją z 2000 roku („bańka internetowa”);
- zmienność 400-500 dolarów USA dziennie to zbyt dużo. Przy tak silnym wzroście można oczekiwać nie mniejszego wycofania;
- ze strony szeregu krajów pojawia się coraz więcej ograniczeń w odniesieniu do transakcji oraz wydobycia.
Obawy w odniesieniu do „bańki internetowej” Bitcoina po forku są niepotrzebne. Po pojawieniu się BCH w sierpniu kurs Bitcoina na odwrót, poszedł w górę. Analogiczna sytuacja jest z Bitcoin Gold. Tylko w przededniu forka nastąpiło niewielkie wycofanie, a potem ponownie – wzrost.
Niepotrzebne są obawy i w odniesieniu do „bańki spekulacyjnej”. Zwolennicy kryptowalut uważają, iż technologia Blockchain stanowi przyszłość i przywołują jako argument zainteresowanie technologiami ze strony korporacji. Kapitalizacja kryptowalut to 200mld dolarów USA, kapitalizacja spółek NASDAQ w chwili załamania 10 marca 2000 roku wynosiła tryliony, dlatego dopatrywać się analogii między kryptowalutami NASDAQ jest nie na miejscu. Największym problemem są ograniczenia innych krajów, które mogą stać się kulą u nogi dla Bitcoina i kryptowalut.
Jak reaguje Bitcoin na ograniczenia ze strony państw i czy warto ich się obawiać
4 września 2017 roku pojawiła się informacja o tym, iż Chiny zabroniły przeprowadzenia ICO (pierwotne rozmieszczenie kryptowalut), pozostawiwszy możliwość osobom prywatnym na dokonywanie dowolnych operacji z udziałem kryptowaluty. Jeszcze rok temu Chinom przypadało w udziale około 85% wszystkich transakcji z Bitcoinem, jednak po serii przedsięwzięć ograniczających, ich wartość zmniejszyła się do mniej niż 15%. Traderzy na decyzję Chin zareagowali leniwie – notowania tymczasowo spadły z poziomu 4800 do 4200 i nie dociągnęły blisko do minimalnych poziomów z sierpnia.
Boleśniej traderzy odnieśli się do wstrzymania handlu na chińskiej giełdzie kryptowalut ВТСС 14-15 września. To także można zaobserwować na wykresie. Podobna sytuacja miała miejsce 25 lipca, kiedy przestała działać jedna z największych giełd światowych BTC. Wówczas Bitcoin stracił około 20% swojej wartości. To świadczy o tym, iż traderzy bardziej reagują na praktyczne problemy z handlem i transakcjami, niż na jakiekolwiek ograniczenia.
Wraz z obostrzeniem polityki władz Chin, obrót Bitcoinem przeniósł się do Japonii i Korei Południowej. Korea Południowa wzięła na siebie około 30% obrotu kryptowaluty i zajęła według tego wskaźnika 3 miejsce. Już pod koniec września traderów oczekiwał kolejny cios – zakaz ICO i w Korei Południowej. Chociaż kraj pozostaje lojalny w stosunku do Bitcoina, w stosunku do pojawienia się nowych kryptowalut, a także w stosunku do wszystkich rodzajów kredytowania, na waluty cyfrowe został nałożony zakaz. Traderzy decyzję Korei Południowej z 29 września praktycznie zignorowali – spadek Bitcoina o 4% w porównaniu z późniejszym wzrostem był niegroźny.
Bardziej aktywnie traderzy zareagowali na informację o tym, iż Japonia zamierza zalegalizować giełdy kryptowalut oraz wykazać lojalność w stosunku do kontroli handlu kryptowalutami. W kwietniu Japonia została pierwszym krajem, który porównał Bitcoin do pieniędzy fiducjarnych. W ostatnim tygodniu Bitcoin rośnie wyjątkowo w oczekiwaniu na listopadowy fork.
Nie pozostaje w tyle od krajów azjatyckich i Rosja. 24 października Władimir Putin zlecił rządowi oraz Bankowi Centralnemu ustalenie wymagań w stosunku do wydobycia kryptowalut, a w dalszej kolejności zorganizowania rejestru subiektów, zajmujących się wydobyciem. Wcześniej Bank Centralny już rozpatrywał prawdopodobieństwo objęcia kontrolą emisji i obiegu kryptowalut na terytorium kraju. Kurs kryptowalut na tę informację w ogóle nie zareagował.
Dążenie niektórych krajów do ograniczenia kryptowaluty (i Bitcoin, który otrzymał w pewnym stopniu status środka płatniczego) jest zrozumiałe:
- obrót kryptowalutami i zakres wydobycia rosną z każdym dniem. I jest to dobry sektor dla opodatkowania. I jeśli dochody od tardingu na rynku papierów wartościowych lub Forex podlegają opodatkowaniu, to dlaczego by nie opodatkować dochodów od handlu kryptowalutami oraz wydobycie?
- cechą pozytywną kryptowalut jest anonimowość. Kraje, które ograniczyły obrót kryptowalut, argumentują zakaz tym, iż sprzyjają one wyprowadzaniu pieniędzy z kraju omijając regulatory i mogą służyć jako środek do prania pieniędzy;
- waluta kraju to narzędzie regulujące gospodarkę. I nawet obrót walutą obcą znajduje się po kontrolą regulatora. Niekontrolowany obrót kryptowalutą może stanowić zagrożenie dla jedności ekonomicznej kraju.
Wiele krajów na razie nie wie, jak traktować pojęcie kryptowaluty z finansowego punktu widzenia. Zdania przedstawicieli władzy podzieliły się następująco:
- kryptowaluty zupełnie zabronione są w Islandii, Wietnamie, Boliwii, Ekwadorze, Bangladeszu, Libanie, Tajlandii (między krajami łatwo jest dopatrzeć się analogii w stosunku do rozwoju ekonomicznego);
- USA. Tu kryptowaluta to pełnowartościowy instrument finansowy (towar giełdowy), podlegający ustawodawstwu podatkowemu. Już ponad rok mówi się o stworzeniu pierwszej giełdy ETF kryptowalut, ale na razie nie ma pozwolenia ze strony regulatorów;
- W Finlandii i Belgii Bitcoin traktowany jest jako cenne aktywa, nie podlega VAT;
- Kanada zupełnie otwarta jest na Bitcoin. Opodatkowanie odbywa się w zależności od tego, jak wykorzystywany jest Bitcoin: w celu odsprzedaży czy jako inwestycja;
- Unia Europejska. Tutaj zdania są podzielone. Niemcy w stosunku do Bitcoina są lojalne, dopuściwszy go jako „prywatny środek pieniężny”. We Francji na odwrót, Bitcoin krytykowany jest za anonimowość. Jeszcze w 2015 roku sąd Unii Europejskiej zniósł podatek VAT od operacji z Bitcoinem, nazywając go rodzajem tradycyjnej waluty;
- Na Cyprze ze statusem kryptowaluty jeszcze nie określono się, a w Bułgarii kryptowaluta podlega opodatkowaniu;
- Rosja. Kryptowaluta jest zakazana jako środek płatniczy, ale wydobycie kwitnie, szczególnie w regionach z niskimi cenami za elektryczność.
Większość krajów rozwiniętych na razie jeszcze nie określiło się co do statusu Bitcoina i szuka możliwości jego legalizacji. Pogodziła się już z koniecznością istnienia kryptowalut oraz pozwala przeprowadzać operacje na swoim terytorium. Amazon obiecał zacząć przyjmować Bitcoiny w październiku, na razie nie przyjmuje ich Aliexpress, ale problem jest rozwiązywany z pomocą serwisów-pośredników, przyjmujących kryptowalutę i opłacających towar realną walutą.
A teraz powrócę do tego, czego boi się, mimo wszystko, Bitcoin i inne kryptowaluty, na co reagują one najbardziej. Nietrudno zauważyć, iż traderzy praktycznie zupełnie ignorują (lub reagują krótkoterminowo) jakiekolwiek decyzje krajów i odwrotnie, cena kryptowalut rośnie w chwili pojawienia się informacji o nowych forkach lub porozumieniach. Dlaczego traderzy ignorują zakazy, jest całkowicie wytłumaczalne:
- regulatory praktycznie nie mają narzędzi do pełnego ograniczenia kryptowalut. Serwisy na chmurach znajdują się na serwerach różnych krajów. Zakazanie wydobycia lub wprowadzenie podatku jest praktycznie niemożliwe;
- emisja kryptowalut odbywa się w systemie globalnym. Brak jednolitego emitenta (z wyjątkiem prywatnych gospodarstw, które tworzą kryptowaluty dla celów prywatnych) nie pozwala podjąć kroków w stosunku do poszczególnych osób prywatnych;
- na razie między krajami nie ma wspólnego stanowiska, zakaz kryptowaluty w jednym kraju automatycznie oznacza wzrost jej obrotu w innym.
Rozsądniej jest dostrajać się do progresywnych technologii, niż próbować je ograniczać.
Podstawowe główne czynniki, mające wpływ na notowania kryptowalut:
- innowacje, które sprawiają, iż wydobycie jest korzystniejsze i prostsze;
- problemy giełd kryptowalut;
- Bitcoin i Etherum w niektórych przypadkach mają odwrotną korelację w stosunku do innych altów. Zainteresowanie jednym altem może być przyczyną wycofania pieniędzy z Bitcoinu i na odwrót, w chwili głównych wydarzeń (na przykład forków) wzrost ceny Bitcoina zabezpieczana jest kosztem wycofania kapitału z drugich altów;
- Zainteresowanie traderów samym projektem, który zapewnia kryptowaluta. Jeśli projekt jest perspektywiczny, to i reakcja inwestorów będzie odpowiednia.
Na forach można spotkać opinię, iż zmienność związana jest z handlem algorytmicznym. Godne uwagi jest, iż analitycy sami nie mogą dokładnie wyjaśnić zmienności kryptowalut, co świadczy o spekulacyjnej składowej i ogromnej popularności. Poniekąd są to oznaki bańki, ale może rzeczywiście w kryptowalutach jest przyszłość? I ci, którzy ryzykują teraz, w przyszłości otrzymają ogromny zysk. W najbliższym czasie Bitcoin nie będzie cieszyć się ogólnym uznaniem, ale za 5-10 lat wszystko może diametralnie się zmienić.
Na razie nie ma poważnych czynników, które mogłyby zawrócić Bitcoin w stronę spadku od 25% i wyżej. Traderzy wolą przysłuchiwać się dobrym informacjom makro, które mogą wpłynąć na obniżkę prowizji, prędkość transakcji, uproszczenie wydobycia i ignorują różnego rodzaju oświadczenia. W tym jedna z głównych różnic kryptowalut od zwyczajnych walut, które przywiązane są do wystąpień szefów FED, EBC i t. d.
P.S. Podobał się mój artykuł? Udostępnij go w sieciach społecznościowych, najlepszy sposób na podziękowanie:)
Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.
