Why do we need stop losses and take profits? And do we need protective orders at all?
Artykuł ten dotyczy tego, w jaki sposób przysunąć take-profit bliżej I odsunąć dalej stop-loss. A także o tym, jak przestać to robić bez większego wysiłku.
Artykuł obejmuje następujące tematy:
Dzień dobry!
Niech zgadnę: nie jesteś już nowy w tradingu. Być może wypróbowałeś wiele strategii handlowych, które Ci „nie pasowały”. W takim przypadku, prawdopodobnie, odczuwasz, że stawiasz stop-loss i take-profit „jakoś źle” lub „gdzieś nie tam”.
A jeśli handlujesz przez około rok, najprawdopodobniej udało Ci się w tym czasie przeczytać o stop-loss i take-profit w książkach dotyczących tradingu i obejrzeć na ten temat filmiki w Internecie. W tym wypadku prawdopodobnie uśmiechasz się teraz, oczekując kolejnego nudnego artykułu „o przystanku za high/low, Take – nie mniejsze 2/1 od wielkości stopu…” Ale wciąż gdzieś głęboko jest nadzieja, że autor może „zaskoczyć” czymś na tyle „banalnym” i bardziej uzasadnionym…
Od razu powiem, że rozumiem wszystkie te odczucia. Dlatego mam nadzieję, że się nie zawiedziesz.
Więc zaczynajmy.
1. Stop-loss i take-profit. Dlaczego się wściekają?
W większości materiałów dotyczących tradingu stop-loss jest pozycjonowany jako „ograniczenie strat”. I wszyscy to czytają i kiwają głową ze zrozumieniem, że „tak, tak, ogranicza straty – dobrze, zgadzam się, wszystko zrozumiałem, to dobry pomysł…” Lecz w praktyce nikt ich później nie ogranicza. Bo dlaczego, jeśli możesz poczekać, „i nagle się odwrócić”. Tak i „nie jestem tchórzem i nie boję się żadnych strat – nie, przeciwnie, jestem odważny i mogę stratę przesiedzieć. Lub „a co, jeśli ograniczę i cena od razu się odwróci…? Tak? ????
Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie okoliczności są przeciwne ustawianiu stop-lossa.
Z kolei tak-profit jest pozycjonowany jak ogół rozumieją to jako figury. „Notowane zyski”. Ale po co go notować, jeśli może on być większy? Proponuję ustawić go na „początkowych etapach 2/1 lub 3/1 w porównaniu do wielkości stop-lossa”. I wszyscy znowu „tak, tak, na początek nie jest źle, zgadzam się, na razie będę ustawiał tak, a później zobaczymy…” I niewiele osób przyznaje sobie, że nifiga nie jest zrozumiała, skąd dokładnie pochodzi ten stosunek? Dlaczego właśnie tak? I tak trader czyta to, a następnie kilka razy cena nie osiąga take-profit, i on/ona pyta się „dlaczego należy postawić właśnie taki take-profit? Może coś robię nie tak i dlatego cena do osiąga go? Lub odwrotnie – take-profit zadziałał kilka razy, a cena poleciała dalej „we właściwym kierunku”, trader siedzi i gryzie paznokcie: „dlaczego notowałem, trzeba było jeszcze poczekać, wiedziałem…”
W rezultacie „lepiej poczekam” + dlaczego właśnie taki take-profit = moje zarządzanie ryzykiem – management. Wcześniej czy później trader popełni niezgodność ze wszystkimi CUDZYMI niejasnymi zasadami.
„Jakie jest zatem wyjście?” Wyjście polega na prawidłowym rozumieniu istoty tradingu w ogóle i istoty stop-lossa i take-profitu w szczególności.
Chodzi o to, że komunikaty dotyczące „ograniczenia strat” i „notowania zysku” są początkowo błędne, ponieważ i reakcja na nie ze strony trader jest odpowiednia.
2. Do czego potrzebne są stop-loss i take-profit?
„Och, cóż, rozumiem do czego są one potrzebne…” Ale nie. W rzeczywistości niewiele osób to rozumie..
Trudność polega na tym, że w początkowym etapie trader nie rozumie istoty tradingu. Wydaje mu się, że trzeba jakoś nauczyć się rozumieć, dokąd pójdzie cena. Jak tylko pojawia się ta myśl, rynek zaczyna być postrzegany jako wróg.
Trader uważa, że rynek POKAZUJE mu, dokąd IDZIE cena, a następnie oszukuje i idzie w inną stronę. W związku z tym trader pragnie „nie dać się oszukać”.
Jeśli celem jest nie dać się oszukać, to uruchomiony stop-loss to jakby zwycięstwo rynku nad traderem. A jeśli cena później zawraca, to okazuje się, że trader aktywnie uczestniczył w oszukiwaniu samego siebie ???? To samo jest z take-profitem, jeśli on zadziałał, a cena leci dalej, jest to postrzegane jako głupota i tchórzostwo tradera. Typu „boję się wytrzymać dalej”. Jest to również postrzegane jako zwycięstwo rynku, który „nie pozwolił więcej na sobie zarobić”.
Wyobraźmy sobie teraz, że nie próbujemy już uzyskać „wskazówek od rynku” na temat, dokąd on zmierza. Tj. patrzymy na wykres i myślimy: „Chociaż widzę tutaj trendy/figury nadal nie wiem, gdzie pójdzie cena, do diabła z tym”. W rzeczywistości nie możemy tego wiedzieć (przyczyny zostały szczegółowo opisane w innych moich artykułach, nie będę powtarzał). Tak więc, w tym przypadku przestajemy uważać, że rynek jest nam coś winien (na przykład „jeśli maksima zwiększają się, to on POWINIEN iśc do góry). Nie uważajmy już, że skoro narysował taki obraz, to on POWINIEN pójść tam i tam. Co oznacza, że nie może
Dlatego dopuszczamy nie 1, ale 2 warianty rozwoju wydarzeń:
Straszne? :) Zgadzam się. Ale co ma z tym wspólnego stop-loss i take-profit? Jak otrzymywać zysk?
Przechodząc do dobrych wiadomości. Pomimo niemożności odgadniecia, dokąd pójdzie cena, każdy trader może spojrzeć na wykres i zobaczyć, że nie świeci on „różnorodnością form”. Po prostu
Cena rysuje mniej więcej tyle samo od dziesięcioleci.
Mówimy o wszelkiego rodzaju „figurach cenowych” lub, jak się je jeszcze nazywa, formacjach. Ceny rozwijają się w absolutnie monotonny sposób, według tych samych figur. I ruch jest kontynuowany po zatrzymaniu jest również monotonny. Wszystkie te same rysunku/formacje każdego dnia/tygodnia/miesiąca/roku.
Podsumowując:
- Nie wiemy, dokąd pójdzie cena za sekundę/minutę/godzinę/dzień itd.;
- Ale na własne oczy widzimy, że cena rysuje JEDNĄ I TĘ SAMĄ FORMACJĘ od dnia narodzin rynku;
Po tym istota tradingu staje się oczywista:
Należy po prostu znaleźć formację (jakiś rysunek cenowy), który STALE SIĘ POWTARZA, i zakładać, że uformuje się on ponownie.
Zastanów się. Formacje NIE PRZESTAJĄ pojawiać się na wykresie przez około sto lat. Pojawiły się one tam przez 100 lat bez zmian, bez względu na wojny, katastrofy finansowe, „bycze rynki” i inne globalne wydarzenia. I nadal pojawiają się do dziś, TE SAME. I w ciągu tych samych stu lat cena jaka była, pozostaje nieprzewidywalna w dowolnym momencie.
Ale „problemem” jest oczywiście to, że:
Dopóki formacja nie zostanie w pełni uformowana, nie można wcześniej powiedzieć, utworzy się czy nie.
Przeanalizujemy to na przykładnie odwróconej formacji (szczerze mówiąc, nie wiem, jak się nazywa), która zawsze była, jest i będzie pojawiać się na wykresie cenowym. Tylko dlatego, że cena, ponownie, nie świeci wielorodnością odwróconych formacji.
Co my tu widzimy?
W punkcie 1 pojawia się wyższe maksimum niż w punkcie 0. Trend, klasycznie, wzrostowy;
W punkcie 2, według zasady, prawdopodobnie (!) nastąpiła zmiana trendu
W punkcie 3 wycofanie do góry
W punkcie 4 potwierdzenie (ponownie zgodnie z klasyką) trendu spadkowego. A także zakończenie tworzenia się formacji.
Tę formację można milion razy znaleźć na dowolnym wykresie:
Pięknie! A teraz, jak może to jeszcze wyglądać:
I na przykład „z życia wzięty”
Kiedy widzi to początkujący trader, myśli, że „znowu znalazł złą formację”. Ponieważ on myśli, że może znaleźć taką, która będzie miała tylko jedną „dobrą” opcję rozwoju wydarzeń. To normalne. Część drogi, można tak powiedzieć. Ale powiedzmy, trader zdał sobie sprawę, że każda formacja albo utworzy się „tak, jak trzeba” lub tak „jak nie powinna”.
W tym przypadku, jeśli wykres ZACZYNA rysować coś podobnego do naszej formacji, trader po prostu zakłada, że uformuje się ona całkowicie, DOPUSZCZAJĄC, że formacja może nie utworzyć się tak „jak trzeba”.
Na przykład:
W tym przypadku podejście zasadniczo różni się od „zgadywanki” – dajemy rynkowi swobodę robienia wszystkiego, co chce. On po prostu nie może iść „w nieoczekiwanym kierunku”, ponieważ może albo utworzyć formację, lub nie. Dzięki temu wiemy z góry, czego się spodziewać, a rynek nie może nas zaskoczyć.
„A co, jeśli ktoś wejdzie, gdy już formacja się utworzyła?” – pytanie kogoś, kto chce oszukać system:
W końcu wydaje się, że po utworzeniu formacji „trend zmienił się i cena pójdzie…” ???? Och, zdecydowaliśmy, że nie możemy przewidzieć przyszłości.
Ogólnie rzecz biorąc po formacji będzie ta sama niepewność, cena będzie szła dalej lub pójdzie w przeciwnym kierunku.
Krótko mówiąc, mamy wieczną formację, która (powtórzenie nie będzie zbędne) albo się utworzy, albo nie. I w dowolnym momencie tworzenia tej formacji trader nie wie o tym z góry, więc musisz liczyć na obie opcje. Oczywiście także z góry ????
Jeśli w dowolnym momencie możliwy jest i pozytywny, i negatywny scenariusz, to wchodzić na rynek należy według takiego wzoru, aby:
- przy „pozytywnym scenariuszu” otrzymać wystarczający zysk,
- przy „negatywnym” – nie ponieść dużej straty.
Przy takim podejściu trader zamyka transakcje z niewielką stratą, kiedy oczekiwany scenariusz „zawiedzie”. I zamyka transakcje z zyskiem, kiedy scenariusz pójdzie „jak oczekiwaliśmy”.
Ale czekaj...
3. Istota stop-loss i take-profit
Jak już zrozumiałeś, właśnie to pozwalają zrobić take-profit i stop-loss ????
Aby nie zamrozić ich wykorzystania w handlu, musisz zrozumieć, że wynik każdej transakcji ZAWSZE jest prawdopodobny.
Jedyną pewnością, jaką może dać rynek są powtarzające się z roku na rok rysunki cenowe/formacje + fakt, że w żadnym momencie nie można powiedzieć, czy utworzy się formacja czy nie.
Na tej podstawie trader jest po prostu reasekurowany w obu przypadkach. Jeśli uformuje się, to w miejscu, w którym formowanie się jest zakończone, następuje take-profit, i trader otrzymuje zysk. Jeśli nie utworzy się – w miejscu, w którym „tworzenie formacji jest zakończone, uruchamiany jest stop-loss, a trader traci całkiem sporo.
Szczegóły nieco później.
„Ale po utworzeniu formacji cena może pójść dalej”…„A kiedy uruchomi się stop-loss może się on rozwijać i można uniknąć straty”. Sam w sobie. Ale musimy pamiętać, że w tych przypadkach znów mamy 2 (!) scenariusze. Cena po take-profit może pójść dalej lub odwrócić się – a wtedy trader straci zysk. I po stop-loss możee odwrócić się, jak i pojść dalej – a wtedy trader może stracić znacznie więcej.
Wszystko powyższe prowadzi nas do następujących kwestii:
Stop-loss, w pierwszej kolejności. Notuje FAKT, że oczekiwany scenariusz się nie spełnił.
Take-profit, w pierwszej kolejności. Notuje FAKT, że oczekiwany scenariusz wydarzył się.
I oba te punkty są zawsze rozumiane w ściśle określonych punktach wykresu, a nie dlatego, że „strata jest już zbyt duża” lub „zysk jest już wystarczający”.
Jeszcze raz: w dowolnym punkcie wejście i dowolnym scenariuszu nikt z góry nie zna, czy oczekiwany scenariusz sprawdzi się czy nie. Jednak w chwili wejścia możemy określić:
- w jakim punkcie cena potwierdzi, że scenariusz „się spełnił”;
- w jakim punkcie cena potwierdzi, że scenariusz „się nie spełnił”.
Ogólnie rzecz ujmując początkowym celem jest znalezieniem powtarzającego się modelu cenowego i określenie go dla siebie, w jakim punkcie „nie stanie się”, a jakim „stanie się”. I tym samym zauważ, że w momencie wejścia nie możecie (niestety!) dowiedzieć się wcześniej, dokąd pójdzie cena, ale możesz przygotować się na dwie możliwe opcje.
Gdy ten krok zostanie podjęty, trader zdaje sobie sprawę, że wraz ze stop-lossem i take-profitem daje większą pewność swojej transakcji. A pewność jest miła, jeśli chodzi o tak niepewną sztukę jak wykres cenowy ????
Kiedy handlujemy na „chybił trafił”, ale wcześniej zidentyfikowanym, oczekiwanym (i najlepiej sto razy przetestowanym pod kątem zysku) scenariuszem, to handel nim bez stop-lossu i take-profitu jest po prostu niemożliwy. Ponieważ trader musi jakoś notować fakt scenariusza, który „zdarzył się” i który się „nie zdarzył”.
Kiedy trader przychodzi do handlu „scenariuszem”, nie pojawia się już pytanie „co, jeśli nagle się odwróci”. Ponieważ samo podejście do handlu scenariuszami oznacza odmowę tradera przewidywania przyszłych ruchów cen. Istnieje „formacja uformowana”, a przedsiębiorca z góry wie, w którym momencie „tak”, a w którym „nie”.
Podejście „scenariuszowe” uwalnia się od stop-lossów w rozmiarze określonej ilości punktów. Cóż, na pewno, niektórzy czytali, jak zasady niektórych strategii mówią, że „stop-loss to nie więcej/mniej 10/25/45/999 punktów”. To prawda, że nie jest również znane, z jakiego powodu jest taka liczba. Tak więc, gdy handluje się scanariuszami, stop-loss umieszcza się na podstawie sytuacji, tak jak take-profit. W rezultacie trader nie zależy od zmieniającej się zmienności.
Podsumowując.
Zamiast podsumowania chciałbym zauważyć, że bez odpowiedniego „wewnętrznego doświadczenia” trader nie może zmusić siebie do handlu według „scenariuszowego sposobu”. Dlatego do tej pory, dopóki jest nadzieja „znaleźć coś, co przewidzi cenę”, podejście scenariuszowe wydawać się będzie czymś ubogim, niedokończonym, i, że tak powiem „przegranym” sposobem handlu dla osób intelektualnie niepełnosprawnych, które „nie mogły” ???? Jednak, jeśli nie polegasz tylko na słowach, a NAPRAWDĘ męczysz się, żeby poszukać samej metody prognozowania cen – być może przypomnisz sobie ten artykuł, a wtedy przyniesie efekt, o którym myślałeś ????
P.S. Podobał się mój artykuł? Udostępnij go w sieciach społecznościowych, najlepszy sposób na podziękowanie:)

Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.