Polityczne niespodzianki zwracają uwagę traderów na handel wiadomościami
Z podręczników do analizy fundamentalnej wiemy, że na kurs walut mają wpływ różne grupy czynników: gospodarczy, środowiskowy oraz polityczny. I choć lwią część stron poświęcono gospodarce, z reguły autorzy są zbyt leniwi, aby pisać o polityce. Jeśli chodzi jednak o jej wpływ na kursy walut, nie można o niej zapomnieć. Wybory, referenda, kryzysy, eskalacje i deeskalacje konfliktów powodują, że inwestorzy ostrożnie patrzą na aktywa, wydarzenia te często prowadzą do masowego odpływu kapitału i wysokich kursów walut.
Terminy ważnych wydarzeń politycznych znane są z góry, tak samo jak terminy obrad banków centralnych lub publikacje ważnych wskaźników makroekonomicznych. W związku z tym działa zasada "Kupuj w oparciu o pogłoski, sprzedawaj opierając się na faktach". W przeciwieństwie do prognoz ekspertów dotyczących stóp procentowych, PKB, inflacji itp., w przypadku polityki rolę pogłosek pełnią badania socjologiczne. Przed wyborami parlamentarnymi lub prezydenckimi rozmaite organizacje przeprowadzają ankiety, a kursy walut wykazują większą wrażliwość na wyniki. Zazwyczaj rynki są spokojne, jeśli jak wskazują sondaże, na czele jest strona rządząca. Niepewność zwycięstwa opozycji prowadzi do odpływu kapitału, wzrostu kosztów pożyczek i potencjalnie może spowolnić PKB.
Tak było w przypadku wyborów parlamentarnych w Nowej Zelandii jesienią 2017 roku. W przeddzień głosowania rynki niemal uwierzyły w zwycięstwo partii narodowej sprawującej władzę. Uzyskała ona większość głosów (44,5%), ale nie wyraziła zgody na koalicję. W rezultacie rząd został utworzony przez partię pracy (36,9%) po raz pierwszy od 9 lat, a ucieczka kapitału z kraju stała się jednym z kluczowych czynników załamania pary NZD/USD o 8,7% w ciągu dwóch miesięcy.
Rynek zareagował na nieoczekiwany wynik ważnego wydarzenia. Podobnie było w przypadku wyborów prezydenckich w USA jesienią 2016 roku. Niewiele osób wierzyło w zwycięstwo ekscentrycznego republikańskiego kandydata Donalda Trumpa zamiast autorytatywnej demokratki Hillary Clinton. Jednak większość Amerykanów głosowało na biznesmena, co spowodowało szybkie wzmocnienie indeksu USD. Inwestorzy naprawdę oczekiwali, że bodziec fiskalny na dużą skalę może przyspieszyć wzrost PKB i inflację oraz zmusić System Rezerwy Federalnej do agresywnego podwyższania stopy funduszy federalnych.
Referenda niewiele różnią się od wyborów parlamentarnych czy prezydenckich. Często zagrożone są losy całych narodów i gospodarek. Jak na przykład w przypadku Brexitu. Głosowanie dotyczące członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej odbyło się latem 2016 roku i zaszokowało całą społeczność inwestorów. Wyjście z Unii Europejskiej spowodowało, że "Mglisty Albion" poważnie spowolnił wzrost PKB, stopa inflacji sięgnęła 3%, a funt spadł do najniższego poziomu od ponad czterech dekad.
To, co stało się we Włoszech wiosną 2018 roku, ma wiele wspólnego z wydarzeniami sprzed prawie dwóch lat. Eurosceptycy, którzy doszli do władzy, zwiększyli ryzyko wyjścia republiki ze strefy euro, które byłoby porównywalne z Brexitem i być może przekroczyłoby go pod względem skutków gospodarczych. W rezultacie euro spadło do 10-miesięcznego minimum w stosunku do dolara amerykańskiego, ale na szczęście sytuacja została opanowana.
Moim zdaniem czynniki polityczne należy postrzegać przez pryzmat rynków finansowych i gospodarki jako całości. Kursy walut zmieniają się pod wpływem przepływów kapitału, a jeśli niepewność budzi strach u inwestorów, zabierają oni pieniądze z kraju. Sprzedaż na zadłużonym rynku prowadzi do wzrostu rentowności, czyli wrostu kosztów pożyczek, co obciąża gospodarkę, spowalnia PKB i pogarsza sytuację finansową państwa.
P.S. Podobał się mój artykuł? Udostępnij go w sieciach społecznościowych, najlepszy sposób na podziękowanie:)
Wykres cen NZDUSD w czasie rzeczywistym

Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.