W jaki sposób nowicjusz powinien rozpocząć swoją drogę tradingu: zająć się samokształceniem czy wybrać zawodowego opiekuna? Drugi wariant wydaje się bardziej logicznym: mentor może wskazać drogę, a tym samym zaoszczędzić czas początkującego tradera, pokaże również błędy, podzieli się doświadczeniem, pomoże zrobić pierwsze kroki. Ale z drugiej strony cel większości „pseudo nauczycieli” to zarobienie pieniędzy lub zaprowadzenie nowicjusza do „kuchni”. O ich celach i metodach, a także o tym, gdzie znaleźć profesjonalnych nauczycieli w celu odbycia kursu nt. Forex przeczytacie w niniejszym przeglądzie.
Artykuł obejmuje następujące tematy:
W jaki sposób znaleźć topowego mentora Forex
„Kto umie, ten robi, kto nie umie – uczy innych”. Ta fraza z artykułu „O wychowaniu” George’a Bernarda Shaw’a nie traci swojej aktualności. Dostępność materiałów szkoleniowych, dot. Forex w Internecie, jak również duża ilość „mentorów”/„nauczycieli” chętnych bezpłatnie przekazywać swoje idee początkującym traderom prowadzi do negatywnych dla ucznia skutków. Nie wszyscy nauczyciele, którzy oferują „kurs Forex od zera”, „kurs Forex dla początkujących” rzeczywiście posiadają wymagane kwalifikacje i mogą podzielić się doświadczeniem. Ich nauka sprowadza się do opisania teorii, którą można przeczytać w Internecie samemu lub do opisania instrumentarium, które w praktyce nie działa. W najlepszym przypadku uczeń straci czas, w najgorszym – pieniądze.
„Jak wybrać nauczyciela”? na to pytanie spróbuję odpowiedzieć w tym przeglądzie.
Mentorstwo Forex: plusy i minusy współczesnego nauczania tradingu
Przed każdym początkującym traderem pojawia się pytanie: od czego zacząć? Od bezpłatnych kursów? Uczyć się na własnych błędach, zaczynając od konta demo? Zapłacić profesjonalnemu mentorowi? Nie podejmujcie decyzji pochopnie i odpowiedzcie sobie na następujące pytania:
- Jeśli zarabialibyście na tradingu duże pieniądze, zaczęlibyście tracić czas na coś, co tych samych pieniędzy nie przynosi? (np. kogoś uczyć tradingu od zera bezpłatnie czy za symboliczną opłatę, tracąc na to większość czasu).
- Jeśli posiadalibyście działający system handlowy, zaczęlibyście bezpłatnie z kimś nim się dzielić?
Zgoda, istnieją entuzjaści, gotowi, w celu podniesienia samooceny, chwalić się własnymi osiągnięciami. Ale to raczej wyjątek. Większość chce po prostu spieniężyć swoją wiedzę. Mowa o tych „nauczycielach”, którzy w ostatnim czasie zapełnili Internet swoimi ofertami nauczenia początkujących traderów tej trudnej sztuki, wabiąc ludzi dochodowością w wysokości 100% rocznie, a nawet więcej. W żadnym przypadku nie umniejszam zasług takich wielkich teoretyków i praktyków rynków finansowych, jak Warren Buffett czy Bill Williams. Ale jak pokazuje praktyka, w najlepszym przypadku większość kursów o handlu na rynku walutowym jest dla nowicjuszy stratą czasu, w najgorszym – pieniędzy.
Jacy bywają opiekunowi początkujących traderów?
Podział na te grupy jest umowny, ale pomoże dać ogólne wyobrażenie o tym, jakie kategorie mentorów są na rynkach finansowych.
- „Pseudo nauczyciele”. Można tu odnieść tych, którzy pod przykrywką nauczania skrywają inne cele.
- Opiekunowie, którzy rzeczywiście stawiają sobie za cel nauczenie czegoś swoich uczniów i przekazanie swego doświadczenia w handlu na giełdzie kolejnemu pokoleniu (kwestia wartości takich kursów nie jest tu zasadnicza).
O tych grupach napiszę szczegółowo niżej w każdym dziale, ale najpierw podzielę się własnym doświadczeniem.
Przykład z mojego własnego doświadczenia jako mentora Forex
Złe doświadczenie. Moja znajomość z Forex i tradingiem miała miejsce na drugim roku Akademii Bankowej. Zobaczywszy ofertę bezpłatnego podstawowego kursu, dot. tradingu, oczywiście zapaliłem się tym pomysłem. Jeszcze by, przecież tu były dwie kluczowe kwestie: miało to związek z moją specjalizacją i do tego bezpłatnie! Skusiło również to, że organizatorem kursów był mocno reklamowany broker.
Do samego kursu nie miałem żadnych pretensji. Tu po raz pierwszy zapoznałem się z pojęciem notowań, abc analizy fundamentalnej i technicznej, strategiami handlowymi i t. d. Dla człowieka, nie mającego żadnego pojęcia o tym, kurs rzeczywiście był ciekawy (dodam, że w tym czasie dostęp do Internetu miałem ograniczony). A pod koniec kursu czekała mnie mała niespodzianka.
Na koniec kursu wszystkim słuchaczom zaproponowano zdać egzamin, składający się z 30 pytań nt. istoty kursu. Bez problemu go zdałem, ale rezultaty egzaminu ogłaszane były indywidualnie każdemu w osobistej rozmowie. Dopiero potem zrozumiałem, dlaczego. Każdemu słuchaczowi proponowano odbycie drugiego etapu kursu, otwierając prawdziwy depozyt na kwotę 100 dol. USA. Przy czym nad handlem za realne pieniądze obiecywał sprawować opiekę sam „mentor”, gwarantując ciut nie 100% zysku.
W odpowiedzi „mentorowi” złożyłem kontr ofertę. Jeśli on gwarantuje prawdopodobieństwo zysku prawie 100%, jestem gotów spróbować sił w tradingu dalej, ale na kredyt. Pod warunkiem, że z pierwszego zysku zwrócę mu jego 100 dol. USA z procentem Z jakiegoś powodu nie przyjęto mojej propozycji… To wszystko, co powinniście wiedzieć o praktycznych kursach nauki handlu na rynku Forex.
Dobre doświadczenie. Moje pragnienie oddania się rynkom finansowym i rozwoju jeśli nie do poziomu profesjonalnego tradera, to choć do poziomu analityka (trading to poważne obciążenie psychologiczne) na tym się nie skończyło. Na jednym z forum poznałem ciekawych ludzi, którzy okazali się aktywnymi traderami jednego z dość niezłych brokerów. Zwykła korespondencja zamieniła się w rozmowy na Skype (teraz korzystanie z Zoom jest jeszcze wygodniejsze), a następnie w ogóle przeszliśmy do formatu, opisanego powyżej.
Najpierw trochę potrenowałem pod ich kierunkiem na koncie demo (które idealnie pasuje dla początkujących jako rachunek szkoleniowy). Nie jest to trudne, jeśli otworzycie ekran lub wykorzystacie program TeamViewer. Potem zarejestrowałem się, na podstawie linku partnerskiego jednego z nich, i znowu pod kierunkiem, ale już na prawdziwym koncie próbowałem otwierać pierwsze transakcje.
I właśnie to mentorstwo, pomoc w stawianiu pierwszych kroków (zauważę, bezpłatna!) pomogły mi przynajmniej na początkowym etapie zrozumieć istotę tradingu. Nikt nie opowiadał mi wszystkiego od zera, analizując każde pojęcie. Nie, to nie była nauka w dosłownym tego słowa znaczeniu. To było właśnie mentorstwo. Wskazywano mi drogę, dawano rady, pokazywano prawdziwe przykłady otwierania transakcji. Teorię mogłam przerobić sam, ale doświadczenie praktyczne otrzymałem właśnie dzięki mentorom.
Nie można powiedzieć, że wszystkie kursy, seminaria, płatne subskrypcje to oszustwo. Ale brak kontroli rodzi nieodpowiedzialność i na naiwności początkujących traderów korzystają m. in. Oszuści. Trzeba umieć wybierać tych, którym powierzacie swój czas.
Na co należy zwrócić uwagę, wybierając mentora Forex?
Do pierwszej grupy opiekunów odniosłem „pseudo nauczycieli”. Może i próbują oni przekazać swoim uczniom jakąś wiedzę, ale tak naprawdę kierują nimi inne cele.
Najczęstsze cele, którymi kierują się „nauczyciele”:
- Sprzedaż własnego produktu finansowego. Przekonanie do zainwestowania pieniędzy we własny portfel inwestycyjny, zakupu doradcy, wskaźniku, subskrybowania sygnałów handlowych. Tu rachunek jest prosty: w Internecie wszystko jest anonimowe i trader fizycznie nie może do nikogo zgłosić skargi. Portfel inwestycyjny może okazać się „pustką”, kupiony doradca – nieco dopracowaną wersją znanego bezpłatnego robota, handel z wykorzystaniem którego może doprowadzić do utraty depozytu.
- Rozkręcenie własnej strony/kanału w celu pozyskania reklamodawców lub awansu linków partnerskich. Zadanie „nauczyciela” to zwiększenie liczby odwiedzin na swojej stronie lub zarobienie na programie partnerskim. Na ogół jest to człowiek, który powierzchownie zna teorię rynku Forex, ale profesjonalnie ani razu na nim nie zarabiał. Publikowane przez niego na stronie artykuły to praca całego autorskiego zespołu (copywriterów), którzy przepisują informacje z innych zasobów. Praktyka pokazuje, że dochodowość takiego biznesu jest stosunkowo niewielka. Właściciel zasobu nie jest gotów płacić pieniądze za profesjonalne artykuły doświadczonym traderom, dlatego wartość profesjonalną takich zasobów można poddać pod wątpliwość.
- Pozyskiwanie subskrybentów. Cel jest analogiczny, zarobienie na rozkręceniu swojego kanału. Zadaniem „nauczyciela” jest umiejętność wyjaśnienia w sposób ciekawy, logiczny i zrozumiały z poczuciem humoru. Dobrze ujmuje dykcja. I nieważne, że „nauczyciel” opowiada bzdury, zawodowcy na ogół na takie kanały nie tracą czasu, a większość początkujących na obejrzeniu wideo się nie zatrzymuje. Jak myślicie, jaka jest wartość informacji na podobnych kanałach ?
Prostymi słowami: cel takiego rodzaju „nauczycieli” jest przekonanie niedoświadczonego nowicjusza do zainwestowania pieniędzy w „kuchnię”, subskrybując płatne sygnały, kupując jakieś narzędzie handlowe i t. d. Czy można to nazwać oszustwem? Trudne pytanie. Przecież z jednej strony czegoś ci ludzie rzeczywiście uczą. Z drugiej strony wykorzystują zaufanie słuchacza do swoich celów. Dlatego znowu powtórzę: zadaniem początkującego tradera, który interesuje się rynkiem Forex, polega na tym, żeby znaleźć opiekuna, który byłby zainteresowany sukcesem swojego ucznia. Nawiasem mówiąc polecam przeczytać jeszcze jeden interesujący przegląd, który pomoże Wam w analizie obecnych w Internecie infromacji: "Jak odróżnić prawdziwe opinie Forex od knowań trolli"
I znowu, mimo opisanego powyżej subiektywnego w stosunku do „mentorstwa” sceptycyzmu nie jest tak źle. Zawodowi traderzy, gotowi podzielić się swoją wiedzą, istnieją. Oni również są tylko ludźmi i chcą czuć się potrzebni, pragną uwagi i uznania. Oni także chcą czasami odpocząć od tradingu, przełączając się na coś innego. W odróżnieniu od pseudo nauczycieli, zapracowali na swój autorytet efektami i całkiem logiczne jest, że nie będą dzielić się nim ot tak.
Lajfhak: jak znaleźć mentora Forex?
W tym dziale będzie mowa o prawdziwych mentorach. Każdy człowiek, wypełniający określone zadanie, czymś się interesuje. Nie robi niczego tak po prostu. Opiekunowie, których w pierwszym rozdziale zaliczyłem do drugiej grupy (ci, którzy rzeczywiście chcą uczyć) również chcą mieć korzyść ze swojej pomocy. Ich cele:
- Motywacja finansowa. Czyli nauka odpłatna. W pierwszej kolejności można przez to rozumieć, że profesjonalny trader będzie uczyć tylko w przypadku, jeśli będzie to dla niego opłacalne bardziej, niż trading. Nie można nazwać tych kursów budżetowymi, choć możliwa jest opcja, kiedy traderowi po prostu podoba się łączenie handlu z nauczaniem.
- Motywacja psychologiczna. Dla pewnych ludzi właściwe jest dążenie do popularności, można to nawet nazwać próżnością. Cieszą się, kiedy się o nich mówi i zachwyca się ich sukcesami. Dla tego są gotowi nawet uczyć za symboliczną opłatę. Co prawda o indywidualnym podejściu do ucznia można zapomnieć.
- Entuzjazm. Jest kategoria ludzi, którzy chcą być pomocni dla innych i są gotowi do przekazywania swojej wiedzy tylko dla samego procesu. Szczerze mówiąc, wśród profesjonalistów ludzi, gotowych godzinami kogoś czegoś uczyć ja nie znam.
- Dodatkowy zarobek. Tu mowa jest o tym, o czym już częściowo pisałem wcześniej, mianowicie o programach partnerskich. Zawodowy trader jest zainteresowany rozwojem sieci partnerskiej i zarobkiem swoich referałów, aby w ten sposób zarabiać samemu. Gotów jest inwestować w nich swój czas, aby pomóc uczniom nabyć doświadczenia.
Jest kategoria ludzi, dla których trading jest przeciwskazany z powodu niezrównoważenia psychicznego. Mogą oni mieć znakomite doświadczenie, ale nie mają pozytywnej historii handlowej. Przyczyną ich niepowodzeń jest hazard, niezrównoważenie, ale mogą oni być znakomitymi nauczycielami, przecież złe doświadczenie to też jakieś doświadczenie. Chłonąc ich wiedzę i biorąc pod uwagę błędy natury psychologicznej, możecie przejąć od takich opiekunów to, co najlepsze i wykorzystać tę wiedzę w budowaniu własnego systemu handlowego.
Na nauce u partnerów (z wykorzystaniem programów partnerskich) zatrzymam się, bo uważam, iż jest to jeden z najprostszych, najefektywniejszych i wymagającym najmniej środków sposób poszukiwania dobrego opiekuna. Istota tego sposobu polega na tym, że nauczycieli trzeba szukać wśród zawodowych traderów, rozwijających swoje sieci partnerskie.
1. Zalety poszukiwania mentora zgodnie z zasadą nauki partnerskiej są następujące:
- Uczeń od razu widzi, że ma do czynienia z aktywnym traderem. Słuchacz może zobaczyć rezultaty tradera i wybrać tego, który jest mu bardziej pasuje. Np. Ktoś kategorycznie nie lubi scalpingu, toś woli analizę fundamentalną, niż techniczną i t. d. Statystykę handlu można znaleźć w rankingu brokera, to widać.
2. Partnera interesuje sukces swojego referała, dlatego:
- Poleci on uczniowi tego brokera, z którym pracuje długo. Partnera interesuje zarówno podtrzymanie swojej reputacji, jak i długoterminowa współpraca z uczniem – referałem.
- Ma on zysk z każdego pozyskanego referała. Jeśli handlują oni na plusie, to dłużej zostaną na rynku Forex.
- Chce on, aby jego referałowie odnosili sukcesy, bo marketing szeptany może doprowadzić do niego nowych uczniów.
Jest jedna kwestia. Opiekun raczej nie będzie tracić czasu na wyjaśnianie teorii, dlatego uczeń wiele będzie musiał zrobić sam. Zadaniem nauczyciela jest podzielenie się działającymi schematami tradingu, pomoc w uniknięciu najczęstszych błędów, wskazanie jakiś szczegółów, dot. pracy brokera/wskaźnika/platformy handlowej. I mentor będzie gotów pomóc, jeśli będzie widział chęć ucznia uczyć się. W ostateczności jeśli sam trader nie zajmuje się nauczaniem, zawsze może podpowiedzieć, do kogo się wrócić.
W ostatnim czasie brokerzy dostrzegli we współpracy z takimi zawodowymi traderami znaczne zalety. Traderzy profesjonalni widzą w brokerach platformę do własnego PR i całkiem logiczne jest, że nie będą oni ryzykować swoją reputacją, współpracując z firmami oszustów. W interesie brokerów z kolei leży pozyskiwanie profesjonalnych partnerów, którzy zamiast „zysku za wszelką cenę” stawiali by cel rzeczywiście czegoś nauczyć nowicjuszy, przekazać swoją wiedzę lub przynajmniej wskazać kierunek. Można powiedzieć, że wariant poszukiwania opiekuna właśnie przez profesjonalne fora traderów lub za pośrednictwem forów/blogów brokerów jest optymalny zarówno z finansowego punktu widzenia, jak i z punktu widzenia efektywności.
Jak początkujący trader ma znaleźć dobrego mentora?
- Postawić przed sobą konkretne cele, stworzyć plan. Zanim będziecie szukać mentora, powinniście rozumieć, co chcecie osiągnąć. Rozumienie celu pozwoli zrozumieć, czego w zasadzie chcecie od mentora: przejść pełny kurs, otrzymać doświadczenie praktyczne, przeanalizować określone typy strategii, które by pasowały Wam z psychologicznego punktu widzenia i porządku dnia i t. d.
- Uzyskać widzę podstawową samodzielnie. W Internecie jest dość dużo bezpłatnych podręczników, dających ogólne pojęcie o tradingu, podstawowe pojęcia o Forex i jego narzędziach. Opiekun potrzebny jest, aby pomóc zastosować tę wiedzę w praktyce, uniknąć klasycznych błędów, nauczyć unikalnego doświadczenia.
- Jak najwięcej rozmawiać na profesjonalnych forach, czytać blogi brokerów (dlaczego właśnie blogi brokerskie, pisałem wyżej: dla brokerów ważna jest reputacja, dlatego kryteria doboru autorów są tu bardzo wysokie!). To pomoże zrozumieć, na ile wysoki jest poziom mentora Forex w tej czy innej kwestii.
Powtórzę: nie szukajcie nauczycieli wg odpowiednich wyszukiwani w Internecie, ignorujcie prywatne blogi inwestycyjne z natrętną reklamą konkretnych brokerów i linkami referałów. Jest duże prawdopodobieństwa wpadnięcia w tę samą kategorię „nauczycieli”, których zaliczyłem do grupy oszustów. Szukajcie opiekunów wśród ludzi, którzy nie dążą do reklamowania siebie, na profesjonalnych forach traderskich, w rankingach brokerów i na blogach.
Bądźcie nastawienie na wytyczony cel. Kiedy nauczyciel widzi Wasze chęci, dążenie do wiedzy, będzie z oddaniem dzielić się z Wami swoim doświadczeniem. Nie bójcie się zwracać do zawodowych traderów bezpośrednio. Zwróćcie się na przykład na czacie lub za pośrednictwem poczty elektronicznej do najlepszych traderów w rankingu brokera z pytaniem, kogo mogą polecić jako opiekuna i na jakich warunkach. Może coś podpowiedzą lub, jeśli będziecie mieli szczęście, sami się Wami zaopiekują.
Wniosek. Starajcie się liczyć tylko na siebie. Stawiajcie przed sobą cele, stwórzcie plan, uczcie się na koncie demo. Słuchajcie tylko siebie i ufajcie tylko sobie. Nie rozstawajcie się z pieniędzmi zbyt szybko. Jeśli mimo wszystko postanowiliście, że kursy/seminaria/mentorzy Forex są Wam niezbędni, omijajcie z daleka tych, którzy narzucają reklamę, nie przekazując wiedzy i nie mając wystarczającego doświadczenia. Zwróćcie uwagę na zasoby analityczne, brokerów, profesjonalne społeczności traderów (MyFxBook, TradingView), gdzie można znaleźć rzeczywiście zawodowych traderów.
Podzielcie się w komentarzach z czytelnikami bloga LiteForex tym, jak uczyliście się tradingu:
- Od czego zaczynaliście i ile potrzebowaliście czasu, aby przyswoić podstawową?
- Z jakich źródeł korzystaliście?
- Czy odbyliście jakieś kursy? Co lub kogo moglibyście polecić początkującym traderom?
Z góry dziękuję i życzę powodzenia w tradingu!
FAQs
Najlepsze kanały do poszukiwania opiekuna to fora traderów I ranking brokerów. Tu można znaleźć aktywnych traderów, ocenić ich profesjonalizm (rezultatywność), zobaczyć rodzaj stosowanych strategii, porozmawiać z nimi na żywo. Efektywny instrument to programy partnerskie. Partnera interesuje efektywność referała, ponieważ jest to jego dodatkowy dochód. Dlatego z dużym prawdopodobieństwem będzie on gotów pomagać referałowi, sprawując nad nim opiekę i dzieląc się doświadczeniem praktycznym.
P.S. Podobał się mój artykuł? Udostępnij go w sieciach społecznościowych, najlepszy sposób na podziękowanie:)

Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.