Pozbywamy się złych przyzwyczajeń kupowania niepotrzebnych rzeczy i pomnażamy zaoszczędzone w ten sposób pieniądze
W tym artykule chcę dać Wam kilka rad, jak nie poddać się przyzwyczajeniu tracenia pieniędzy na bezmyślne zakupy, które w znaczący sposób wpływają na zawartość Waszego portfela i nie pozwalają na realizację ważnych marzeń i planów.
Jako motywujący przykład opowiem historię swojego starego przyjaciela Michela, który posłuchał (szkoda, że nie od razu) moich rad i przestał wydawać wypłatę na ostanie osiągnięcia współczesnej technologii.
5 skutecznych rad
Od czasu do czasu my wszyscy bezsensownie wydajemy pieniądze. Dla kogoś to odbywa się niezauważalnie: kawa po drodze do pracy, biznes lunch w kawiarni, a ktoś inny zmuszony jest dożyć do wypłaty po dużych zakupach w czarny piątek. Kupujemy więcej, niż potrzebujemy, dając się złapać w pułapki marketingowców. Jak uniknąć bezsensownych zakupów, czy istnieją skuteczne sposoby wyrobienia w sobie dyscypliny finansowej? Jakich zasad trzeba przestrzegać, abyśmy mieli więcej pieniędzy? Rozpatrzymy konkretne rady na temat tego, jak pokonać swoje przyzwyczajenie do wydawania pieniędzy na bezsensowne zakupy i jak zmusić je do zarabiania na Was. Mój przyjaciel Michael, o którym już wspomniałam na początku artykułu, to wspaniały człowiek i znakomity menadżer w dużej korporacji, kawaler, pracujący po 14-16 godzin na dobę, otrzymujący za swoją pracę porządne pieniądze.
1. Nie mylcie swoich chęci z potrzebami
Niedawno Michael stał się posiadaczem nowego telewizora, nie biorąc pod uwagę tego, co mu powiedziałam:
- Po co Ci on? Przecież kupiłeś nowy telewizor kilka miesięcy temu.
- Nic nie rozumiesz, ten nowy telewizor jest cieńszy i ma matrycę OLED, to najwyższej jakości obraz – odpowiedział mi.
- Cóż za żelazny argument, a jutro wyjdzie telewizor z przezroczystą matrycą na przykład – powiedziałam, próbując go przekonać.
I co w związku z tym? Przez pierwsze kilka dni po zakupie tego cuda Michael był naturalnie zachwycony. Wiem, że w organizmie wyzwala się dopamina, która znacząco wpływa na pragnienia i zmusza nas dążyć do ich realizacji. Tak było i w przypadku Michaela, kiedy myślał o posiadaniu tego cuda techniki podwyższał się u niego poziom dopaminy, a to zmuszało go z kolei do dążenia do osiągnięcia celu za wszelką cenę. Przykład mojego przyjaciela to bezsensowe wydanie pieniędzy na zakup nowego telewizora.
Takim sposobem właśnie dopamina doprowadza Was do tego, iż pragniecie posiadać to, czego tak naprawdę nie potrzebujecie. Starajcie się odróżniać podobne impulsywne chęci od prawdziwych potrzeb. W tym celu określcie, na ile potrzebujecie tego, co planujecie kupić.
2. Określcie prawdziwy powód swoich nawyków
Zauważyłam, że gdy Michael skupiony jest na pracy, nawet nie myśli o nowym modelu iPhone. Ale kiedy podczas kolejnego zebrania kierownik a nuż jest niezadowolony z efektów pracy działu Michaela, wówczas ogarnia go pragnienie uspokojenia samego siebie oraz pocieszenia. Michael już sam nie zauważa, jak zaczyna przeglądać na stronie internetowej parametry nowego smartfona i wyobraża sobie, że staje się jego szczęśliwym posiadaczem.
Wiecie, że nałóg to swego rodzaju droga, którą mózg kieruje się w celu osiągnięcia satysfakcji. Kiedy wyobrażamy sobie kilka razy jakieś działanie, sieci neuronowe w mózgu stają się silniejsze. A obecność silnych zwojów przyspiesza sygnały i wzmaga reakcję. Każda reakcja staje się wyzwalaczem. W naszym przypadku są to niepowodzenia Michaela w pracy, po których szczególnie ciągnie go do nabywania nowego sprzętu technicznego. Jest to właśnie siła przyzwyczajenia.
Należy wiedzieć o podobnych haczykach złych przyzwyczajeń, a raczej nałogów. Kiedy Michael kolejny raz myśli „Czy nie czas na nowy smartfon?”, zadaję sobie pytanie: „Co Ty w ogóle mówisz? Kupiłeś swój telefon pół roku temu, jest w świetnym stanie. To wszystko z powodu krytyki szefa”.
Takim sposobem rozważcie, co powoduje nieodpartą chęć wydania pieniędzy, określcie „wyzwalacze” swojego przyzwyczajenia do kupowania niepotrzebnych rzeczy.
3. Poczujcie swój stan
W końcu Michael usłyszał mnie i zrozumiał, iż myśli o nowym gadżecie pojawiają się w jego głowie po krytycznych uwagach szefa. Oprócz tego zauważył, iż jest bardziej podatny na krytykę w dni, kiedy mało spał, nie jadł śniadania lub jest przeziębiony. Właśnie w takim okresie Michael, jak większość ludzi, traci kontrolę nad złymi przyzwyczajeniami i samodyscypliną.
Jak uchronić się przed spontanicznymi zakupami w wyniku stresowej dla organizmu sytuacji. Najlepszy sposób to nakarmić mózg glukozą, która daje szybką energię do regeneracji sił i rozsądnych argumentów.
W ten sposób pomagajcie mózgowi zachować kontrolę nad siłą przyzwyczajeń i karmcie go szybką energią.
4. Określcie nagrodę i wyznaczcie drogę do niej
Kiedy Michael chce kupić rzecz, której generalnie nie potrzebuje, a ja staram się go od tego odwieść, on znajduje argumenty do jej zakupu. Smartfon wytrzyma masę telefonów i nie rozładuje się w najmniej odpowiednim momencie, smartwatch pozwoli śledzić formę fizyczną, telewizor doda barw filmowi akcji. Oczywiście, Michael dużo czasu spędza w pracy i chce nagrodzić siebie za to. Dopamina wzmaga pragnienie osiągnięcia celu.
Ale czy ja radzę Michaelowi zrezygnować ze swoich potrzeb? Ależ skąd. Grunt to zmienić sposób ich zaspokajania. Po prostu wiem, iż hormon szczęścia, endorfiny posiadają znakomity efekt przeciwbólowy. Możecie po prostu pójść do kina, zapisać się na masaż lub pojeździć na gokartach. Wybierajcie te sposoby zaspokajania rzeczywistych potrzeb, które nie wymagają dużych wydatków.
I oto Michael postanowił zbierać pieniądze na młodzieńcze marzenie, kurs pilotażu. Przecież to takie romantyczne. Teraz, po kolejnym nieudanym zebraniu, zamiast wyboru nowego gadżetu w sklepie internetowym, przelewa on 500 dolarów na rachunek oszczędnościowy w banku i zbliża się do spełnienia swojego marzenia.
Trudno jest wytępić przyzwyczajenie, spróbujcie znaleźć inne drogi osiągnięcia celu.
5. Podążajcie za wyznaczonym kursem
A wiecie, iż w trzymaniu się wyznaczonych celów przeszkadza nam rozwinięty intelekt? Po pierwsze jesteśmy skłonni do przeceniania możliwości samokontroli. Zjadamy drugi kawałek tortu, chociaż od poniedziałku postanowiliśmy nie jeść dużo słodyczy i produktów mącznych. Przyznaję się, sama tak kiedyś grzeszyłam.
Po drugie często stajemy się zakładnikami myślenia: „Tak, nie udało się, nie wytrzymałam, ale nic w tym złego, zacznę od przyszłego poniedziałku”, – tłumaczę siebie. „Dużo dziś pracowałem, dlatego mam prawo się zrelaksować”, – argumentuje zazwyczaj Michael. Takie racje nazywa się pułapkami mentalnymi, nie wierzcie im. Pilnujcie wyznaczonego planu działań zgodnie z algorytmem „jeśli, to”.
Na przykład taki dialog odbyłam z Michaelem:
- W zeszłym miesiącu nie kupiłem nowego tabletu, dlatego w tym mogę wydać pieniądze na nowy telewizor.
- Nie, wówczas odmówiłeś sobie zakupu tabletu, dlatego że chcesz pójść na kurs pilotażu, a nie dlatego, iż jest Ci niezbędny do życia telewizor o parę centymetrów cieńszy. Jesteś gotowy do pożegnania się z marzeniem, kupuj.
Hura! Posłuchał.
Zatem nie wierzcie argumentom, które Wam przychodzą na myśl. Zawsze pamiętajcie, po co siebie ograniczacie w bezsensownych wydatkach.
Odmówiliscie sobie bezsensownych wydatków. Co dalej?
Kupujcie jedynie to, co jest Wam rzeczywiście potrzebne, a oszczędzone na bezcelowych zakupach pieniądze odkładajcie. Zdziwicie się, jak szybko możecie odłożyć, na przykład, 3000 dolarów. О tym, jak najkorzystniej je ulokować, czytajcie tu.
Michael szybko nazbierał na kurs i teraz dostaje swoją dozę endorfin, obserwując okolice z lotu ptaka.
P.S. Podobał się mój artykuł? Udostępnij go w sieciach społecznościowych, najlepszy sposób na podziękowanie:)

Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.