Wojny handlowe nie pomagają nakarmić USA

Zawsze pamiętaj, lepiej jest się spóźnić, niż wcale. Chiny tak długo nie podawały do publicznej wiadomości dobrych dla Stanów ustępstw w handlu zagranicznym, iż Donald Trump zastanawiał się, czy nie został na dłużej jego lider w Buenos Aires? Lub czy nie zajechał Xi Jinping gdzieś odpocząć po ciężkim obiedzie z prezydentem USA? Nie wiadomo, co tam przy stole w Argentynie konsumowali. Nie wykluczone, iż alkohol. A alkohol nie pomaga w znalezieniu odpowiedzi. On pomaga zapomnieć pytanie.

LiteForex: Wojny handlowe nie pomagają nakarmić USA

Aby nie stracić twarzy należy sączyć jad małymi porcjami. Najlepiej w ogóle zacząć od słodkiego. Na przykład z wiadomości o tym, iż Stany więcej cła zwiększać nie będą. Czy to nie jest progres w negocjacjach? Inna sprawa, jakim kosztem ten progres został osiągnięty… po upływie paru dni po spotkania na szczycie G20 Pekin wspomniał o 90-dniowym okresie rozejmu, trochę później o poważnych karach miejscowych firm, naruszających prawa własności intelektualnej. Pozostało całkiem niewiele, opowiedzieć o spadku cła na import na amerykańskie auta i o znaczących zakupach produkcji rolnej, energetycznej i przemysłowej ze Stanów. Zamiast tego nastąpiły słowa na temat pewności o zawarciu transakcji i o jej celach. Całkowicie pozbyć się wszystkich taryf! Mocne, ale mało prawdopodobne. Waszyngton może pomyśleć, że pionki zupełnie obrosły w pióra…

LiteForex: Wojny handlowe nie pomagają nakarmić USA

Wojna handlowa prowadzi do tego, iż coraz więcej Chińczyków zaczyna swój dzień od słów „Kolumb, zamknij Amerykę!”, a przecież jest ich na tyle dużo, iż nawet martwy w grobie się przewraca od takich słów. Waszyngtonowi apetyt przecież rośnie w miarę jedzenia. A apetyt zwierzęcy – w miarę diety. Donald Trump i jego ekipa zamierzali spróbować kosztem cła na import, jednak największy deficyt handlu zagranicznego USA w październiku w ciągu ostatnich dziesięcioleci świadczy o tym, że się nie udało. Import rośnie jak na drożdżach, natchnieni reformą podatkową Amerykanie wydają pieniądze na lewo i prawo eksport cierpi z powodu silnego dolara, cła w odpowiedzi i słabego popytu zagranicznego. Biały Dom jest na diecie, co prowokuje do agresywnego prowadzenia negocjacji z Tianxią.

LiteForex: Wojny handlowe nie pomagają nakarmić USA

Człowiek, który nosi za Wami Wasze grabie nazywa się prowokatorem. Trudno zrozumieć, kto nim jest obecnie: czy to Chiny z ich rzekomą niesumienną praktyką handlową, czy Donald Trump z jego Twitterem? Poprzednicy 45-ego prezydenta USA nie raz stawali na grabie zwiększania taryf, ale Amerykanie z natury nie są na tyle ekonomiczni, aby nawet uczyć się na czyichś błędach. Gospodarz Białego Domu zachowuje się jak pieszy na drodze, który zawsze ma rację. Ale nie zawsze przeżywa.

Rynki finansowe ze wzmożoną uwagą śledziły perypetie wzajemnych stosunków USA I Chin i są zadowoleni, iż zamiast zimnej wojny dostali odwilż. Nadszedł czas przenieść uwagę na FED z jego polityką monetarną, przecież od zbyt długiego wpatrywania się w jeden punkt można zwariować:

- Jak Twój wzrok? 

- Minus pięć!

- Minus pięć??? A oczy nie marzną?     

    


P.S. Podobał się mój artykuł? Udostępnij go w sieciach społecznościowych, najlepszy sposób na podziękowanie:)

 

 

Wykres cen EURUSD w czasie rzeczywistym

Zielony jest na diecie

Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.

Oceń ten artykuł:
{{value}} ( {{count}} {{title}} )
Zacznij handlować
Śledź nas w sieciach społecznościowych!
Live Chat