Rynki nie proszą. One żądają obniżenia stóp
Rynki są jak dzieci. Kiedy im się czegoś zabrania, zaczynają kaprysić. I im dłużej się nie pozwala, tym bardziej kapryszą. Wzrost S&P 500 do rekordowych maksimów na tle pesymistycznych prognoz dot. negatywnych wpływu koronawirusa na gospodarkę światową był uzasadniony tym, że banki centralne w odpowiedniej chwili okażą pomoc. Ale urzędnicy FOMC jak w mantrze powtarzali, że wszystko jest dobrze, że martwić się nie ma o co, że jest zbyt wcześnie, aby mówić o oddziaływaniu chińskiej epidemii na PKB USA. w rezultacie indeks giełdowy zaczął kaprysić. I to jeszcze jak! Najszybsze 10-prrocentowe cofnięcie po osiągnięciu rekordowego nurkowania w ciągu całej swej historii świadczy tylko o jednym. Rynek nie prosi. On żąda obniżenia stóp!
Próba wykorzystania polityki pieniężno-kredytowej w celu przeciwdziałania skutkom ekonomicznym koronawirusa przypomina wykręcanie śruby przy pomocy młotka. Niewygodnie i nieefektywnie. Ale jeśli młotek jest jedynym narzędziem pod ręką, to nie ma wyboru. Derywaty CME zwiększyły prawdopodobieństwo obniżenia stóp funduszy federalnych podczas marcowego posiedzenia FOMC z 9% do 72% w ciągu tygodnia! Wzywają one do FED do trzech (!) aktów ekspansji monetarnej w 2020 r. inwestorzy wierzą, że EBC osłabi politykę pieniężno-kredytową w lipcu, a Bank Anglii – w sierpniu.
Nacisk na regulatory jest tak duży, że ich przedstawiciele już zaczynają mówić, że epidemia to problem lekarzy, a nie bankierów. Co może powiedzieć Amerykanom Jerome Powell? Nakładajcie maski, gdyż jest nadzieja, iż wirus Was nie rozpozna? Albo jedźcie do Mediolanu, tam jest dobrze, piękna architektura i ludzi nie ma? Inwestorzy oczekują od FED czegoś zupełnie innego. Taniej zbywalności. Ale pieniądze są jak tanie perfumy, pachną wspaniale, ale wyparowują bardzo szybko.
Obniżenie stóp funduszy federalnych w 2019 r. pozwoliło S&P 500 na osiągnięcie rekordowych maksimów. On zrozumiał, czym jest sukces. Sukces to szczyt drapacza chmur, na który wspinasz się stromymi schodami, a w dół spadasz szybką windą.
-Ej, Wall Street, coś w kuchni spadło?
-Drogi FED, to nie bunt, to niechcący!
Podczas, gdy ponad 3-procentowe nurkowanie amerykańskich indeksów giełdowych na początku ostatniego tygodnia lutego wydawało się nieporozumieniem, to następne wydarzenia pokazały, że rynek się buntuje. Żąda on osłabienia polityki pieniężno-kredytowej tak samo, jak Xi Jinping przyspieszenia wzrostu gospodarczego Tianxii. Urzędnicy poważnie zastanawiają się nad zniesieniem kwarantanny. W Chinach jest pełno miejsc pracy bez wynagrodzenia, a miejsca bez pracy za wynagrodzeniem są wszystkie zajęte. Rządy innych krajów, gdzie rozprzestrzenia się koronawirus, wolą nie wszczynać przedwcześnie paniki. Wczoraj we Włoszech nie było chorych, a dziś całe regiony zamykane są na kwarantannę.
-Rzymie, okłamywałeś mnie?
-Powiem tak, oszczędzałem na prawdzie.
Wróćmy jednak do konieczności wykręcenia śruby przy pomocy młotka, tzn. do polityki monetarnej. Współczesny świat jest taki, że jeśli mężczyzna umie naprawić kran, gniazdko, przeczyścić gaźnik i skopać cały ogród w ciągu jednego dnia, to oznacza, że jego życie się nie udało. Odnoszę wrażenie, że bankierzy FED nie umieją tego wszystkiego robić. Ale próbować można. Inaczej jakby kaprysy rynku nie zaczęły nie podobać się Donaldowi Trumpowi.
P.S. Podobał się mój artykuł? Udostępnij go w sieciach społecznościowych, najlepszy sposób na podziękowanie:)
Wykres cen SPX w czasie rzeczywistym

Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.