Motto "Najpierw Ameryka!" może stać się poważnym problemem dla samych Amerykanów
Czas na kolejną porcję analizy forexu z humorem. Po prostu nie można pominąć polityki Trumpa :).
Handel na rynku walutowym z takim mistrzem Białego Domu staje się naprawdę fascynującym zajęciem dla traderów i spekulantów, ponieważ każda wiadomość, jaka wyfrunęła spod skrzydeł Trumpa, może okazać się istotną analizą techniczną par walutowych.
Donald Trump nie tylko wprowadza chaos na światowych rynkach finansowych, ale także wyraźnie nadużywa władzy. Wniosek jest taki, że amerykańscy kongresmeni coraz częściej zabierają głos, gdy nie mogą znaleźć wytłumaczenia dla polityki prowadzonej przez lidera Białego Domu. Nie tylko wojny handlowe stymulują wzrost cen w Stanach Zjednoczonych kosztem ceł importowych, co szkodzi portfelom konsumentów, ale także grozi pozbawieniem Amerykanów miejsc pracy z powodu przeniesienia produkcji do innych krajów.
"Nie rozumiesz nas, panie prezydencie?"
"Nawet nie próbuję."
Podczas gdy w okresie wyborczym pod koniec 2016 roku przeciwnicy Trumpa nie bali się krytykować jego zdolności umysłowych, teraz niewiele osób ma odwagę się odezwać. I nie dlatego, że jest to głowa państwa. Polityka prowadzona przez lidera Białego Domu przypomina zagadkę z przejrzystym celem. Zmniejszenie ujemnego salda amerykańskiego bilansu handlowego poprzez przejście do wolnego handlu. Co z tego, że kosztem innych państw. To właśnie jest miłość: ona rzuciła w niego śnieżką, on zakopał ją w śniegu. Niemcy są już gotowi anulować 10% cła na import samochodów ze Stanów, jeśli tylko Amerykanie nie ukarają ich karą 25%.
Fakt, że kampania Donalda Trumpa popiera wolny handel, popierają także przedstawiciele amerykańskiej administracji. Główny doradca gospodarczy Larry Kudlow nazywa prezydenta wolnym handlowcem, którego celem jest wyeliminowanie ceł. Minister finansów Steve Mnuchin twierdzi, że Stany Zjednoczone po prostu reagują na wcześniej nałożone cła importowe przez inne kraje. Biały Dom jest przeciwny jakimkolwiek ograniczeniom. Jednak wiatr zawsze wieje tam, gdzie wskazuje wiatrowskaz.
Prezydent Trump 2018 nie jest już nazywany szaleńcem, lecz wręcz niszczycielem. Jest to bezpośredni dowód jego postępów. Niestety, dobre chęci pod hasłem "Najpierw Ameryka" mogą ostatecznie obciążyć ramiona Amerykanów. Wojna handlowa położy kres cudowi gospodarczemu, który stał się rzeczywistością dzięki reformie podatkowej.
Stany Zjednoczone wyraźnie rozkoszują się potęgą, grożąc Chinom cłem w wysokości 200 miliardów dolarów. Niebiańskie Imperium nie jest w stanie zareagować, ponieważ import z USA wynosi mniej niż powyższa kwota. Państwo nie ma wystarczającej ilości amunicji. Jednak Kupidyn, gdy zabrakło mu strzał, dźgnął kochanków nożem. Tak więc Pekin obiecał umilić życie nie-rezydentów pochodzących ze Stanów. Pora, aby rozbolały ich głowy.
Przyciskane do ściany Chiny są gotowe do negocjacji. Złożono obietnice, uściśnieto sobie dłonie, pokiwano głowami akceptując przeszłość. A potem zrobiono to samo, co wcześniej. Czy Stany Zjednoczone powinny stosować zasadę "ufać wszystkim - aż w końcu spotkasz kogoś uczciwego"? Myślę, że Stany nie są na to gotowe. Waszyngton jest jak spragniony komar. Zamyka okno, aby się nie dzielić. Czy Chiny przygotowują się do podzielenia się rynkiem z Europejczykami? Nie, lepiej usunąć cła pod przykrywką wolnego handlu, ale nadal dostać kawałek tortu!
Podobał się mój artykuł? Udostępnij go w sieciach społecznościowych, najlepszy sposób na podziękowanie:)
Zadawaj mi pytania i komentuj poniższy materiał. Chętnie odpowiem i udzielę niezbędnych wyjaśnień.

Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.