Koronawirus zmienił zasady gry na rynku walutowym
Poeta rzymski, Juwenalis, na początku II wieku pisał, że znalezienie kobiety z niezbędnymi dla żony cechami jest tak samo trudne, jak spotkanie czarnego łabędzia. Dzięki Talebowi ten termin stał się uosobieniem przypadkowych, nieprzewidywalnych wydarzeń, które prowadzą do poważnych dla gospodarki oraz rynków finansowych skutków. Czarnym łabędziem 2020 jest, bezsprzecznie, koronawirus, który przewrócił do góry nogami wszystkie korelacje występujące między rynkami i prawa gospodarcze. Patrząc na to, co się dzieje w supermarketach i na amerykańskim rynku akcji, zaczynamy mieć wątpliwości, czy właściwe papiery nazwano wartościowymi?
Ja zrobiłem wyniki. Nie chorujecie na mnie. W przeciągu wielu dziesięcioleci inwestorzy patrzyli na ręce FED, szczerze wierząc, że przy pomocy osłabienia polityki pieniężno-kredytowej może on po prostu zmusić S&P 500 do wzrostu, a dolar – do spadku. Niestety, ale ani reanimacja amerykańskiego QE, ani obniżenie stóp funduszy federalnych o całe 100 p. b. nie wyleczyło indeksu giełdowego z choroby. Co więcej zielony zaczął rosnąć tak burzliwie, że trzeba było poważnie zastanowić się nad interwencjami walutowymi. Koronawirus! Teraz dolar ma możliwość nie tylko figę z makiem pokazać FED, ale i język pod maseczką.
Reakcja indeksu USD na agresywną ekspansję monetarną FED dowiodła, że uratować własne waluty w czasie epidemii można tylko w jeden sposób, mianowicie osłabiając politykę pieniężno-kredytową. Rzeczywiście w odpowiedzi na zwiększenie przez EBC europejskiego QE o €750 mld, na obniżenie przez Bank Anglii stóp REPO d historycznego minimum 0,1%, na uruchomienie pierwszego w historii programu luzowania ilościowego w Australii euro, funt i dolar australijski zgodnie wzrosły. Paradoks? Ani trochę! Wszyscy z jakiegoś powodu zapomnieli, że wczasach kryzysów ludzie próbują nie zarobić, a uratować swoje pieniądze, dlatego większą popularnością cieszą się pewne aktywa z niską dochodowością.
Na szczególną uwagę zasługuje nieoczekiwana decyzja Europejskiego Banku Centralnego, który kilka dni do swego nieplanowanego posiedzenia oznajmił połowiczne środki w postaci skromnego zwiększenia QE na kwotę €120 mld i rozpoczęcia kolejnej rundy nieszczególnie popularnego programu tanich kredytów LTRO. Lepiej ze wstydem, niż nigdy. Błąd Christine Lagarde, która oznajmiła 12 marca, że EBC nie powinien zajmować się spreadami na rynkach zadłużeń strefy euro, drogo kosztował regulator. Najpierw Francuzka przepraszała członków rady Zarządzającej, a potem, wbrew woli Niemiec, Austrii i Holandii, znacznie zwiększyła program luzowania ilościowego.
Tym sposobem te regulatory, które naprawdę mają zamiar wspierać swoje waluty narodowe przy pomocy restrykcji monetarnej, błądzą. W czasach kryzysów lepiej nic nie robić, niż kierować się podręcznikami teorii ekonomicznej.
- Kraju, a co Tobie Bank Centralny dał?
- Nic!
- Też dobry prezent.
- Tak, najważniejsze, że miejsca nie zajmuje...
Euro, funt, jen i wiele innych walut odleciało, ale obiecały wrócić, przecież ich emitenci po zwycięstwie z koronawirusem będą mieli możliwość przywrócenia wszystkiego na swoje wyjściowe pozycje. Oni przecież wiedzą, jak sprawić, aby ludziom było dobrze. Najpierw trzeba zrobić krzywdę, a potem tak, jak było wcześniej.
Wykres cen SPX w czasie rzeczywistym

Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.