Szefowie regulatorów muszą bardzo uważać na to, co mówią
Wszyscy zaliczają wpadki. Ale najbardziej bolesne są one w przypadku diabłów, działania których polegają na tym, aby zapewnić ludność piekła, że mieszka w raju. Wiele algorytmów klasycznej teorii ekonomicznej nie działa, kiedy na rynku panuje panika. Najszybsza korekta S&P 500 od poziomów rekordowych maksimów i przejście indeksu giełdowego na teren „niedźwiedzi” świadczy o tym, że inwestorzy trafili do prawdziwego piekła. Agresywne obniżenie stóp federalnych przez FED podczas nieplanowanego posiedzenia i ogłoszenie gotowości Banku Rezerw Nowego Jorku do zakupu obligacji na kwotę $1,5 tln nie były w stanie zapewnić rynki, że raj jest już niedaleko. Przeciwnie, jeszcze bardziej spotęgowały strach.
Jeśli Bank Centralny podejmuje takie zdecydowane kroki, to rzeczywiście jest źle. FED patrzy na rynek, rynek na FED:
- Czukcze, po co zbieracie tak dużo chrustu na zimę?
- Synoptycy mówią, że zbliżają się mrozy.
- Synoptycy, a skąd wiecie, że zima będzie mroźna?
- Czukcze zbierają chrust, na pewno spodziewają się mrozów!
Oczywiście FED chce wszystko od razu, a okazuje się, że nic i to stopniowo. Widząc nieudane próby kolegów z Waszyngtonu przy pomocy bodźca monetarnego na dużą skalę uspokoić rynki finansowe, EBC postanowił nie podążać ich drogą. Gwałtowne obniżenie stóp depozytów i rozszerzenie programu luzowania ilościowego mogłoby zostać odebrane jako panika w szeregach banku centralnego. Wystarczająco skromnie osłabił politykę pieniężno-kredytową, aby nie wystraszyć konsumentów i inwestorów. Nie wziął pod uwagę tylko jednego. Braku doświadczenia Christine Lagarde.
W odróżnieniu od Jerome Powella, który dawno już zrozumiał, że najlepsza ochrona przed koronawirusem to milczenie, Francuzkę podczas konferencji prasowej dot. rezultatów marcowego spotkania Rady Zarządzającej poniosło. Jej słowa, że EBC nie powinien zajmować się spreadami rynku obligacji załamały nie tylko europejski rynek akcji, ale i ceny obligacji peryferyjnych krajów strefy euro. Lagarde nie tak po prostu poddała pod wątpliwość historyczną frazę Mario Draghi o gotowości do zrobienia wszystkiego, co można, aby uratować euro, ale i po raz kolejny dokazała, że kobiety zachwycają się Don Kichotami, ale lubią Don Juanów. Super Mario często musiał walczyć z wiatrakami, jego możliwością manipulowania kursem euro zachwycali się, ale to ewidentnie nie wystarczało. Do miłości.
Zadziwiające, ale zamiast tego, aby zostać gwarantem stabilizacji w okresie takich poważnych wstrząsów, jak teraz, liderzy światowi przeciwnie, mącą. Kolumb otworzył Amerykę dla Europejczyków, Donald Trump ją zamknął. Jerome Powell obniżeniem stóp zwiększył panikę na rynkach finansowych, a Christine Lagarde przypomniała o mocno zapomnianym temacie rozpadu bloku walutowego. W przypadku z Francuzką można to zrzucić na brak doświadczenia. Jedno to szef MFW, inna – prezes EBC. Od pierwszej organizacji oczekuje się prognoz, od drugiej – działań. Przewodniczący FED na początku swojej kariery również zaliczał wpadki i nieostrożnymi frazami załamywał indeksy giełdowe. Aby coś zmienić, szefowie banków centralnych potrzebują cierpliwości, spokoju i opanowania. Są to niezbędne cechy prawdziwego snajpera.
P.S. Podobał się mój artykuł? Udostępnij go w sieciach społecznościowych, najlepszy sposób na podziękowanie:)
Wykres cen EURUSD w czasie rzeczywistym

Treść tego artykułu stanowi wyłącznie prywatną opinię autora i może nie pokrywać się z oficjalnym stanowiskiem LiteForex. Materiały publikowane na tej stronie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą być traktowane jako porada inwestycyjna ani konsultacja w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE.
Zgodnie z przepisami prawa autorskiego artykuł ten jest chronionym obiektem własności intelektualnej, co obejmuje zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody.